cytaty z książki "Jane Austen i jej racjonalne romanse"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie wiemy, jaka była wymierna różnica miedzy pozycją bogatego ziemianina, pana Knightleya, a ubogiej wdowy po pastorze, ale znamy żelazną zasadę, jaka obowiązuje dżentelmena: szacunek dla uczuć drugiego człowieka. I to jest miara dla określania wzajemnego stosunku naszych bohaterów.
Listy. Korespondencja. Niezbędny rozdział w opisywaniu tego czasu. Kartki papieru składane równiutko, zewnętrzna służyła za kopertę, na niej wypisany był czytelnie adres, a na odwrocie widniał duży kleks laku z wyciśniętą pieczęcią nadawcy. Jeśli list był obszerny, jeśli piszący bardzo pragnął napisać coś jeszcze, mógł wykorzystać dodatkowo wewnętrzną stronę koperty, jak to zrobił pan Darcy w liście do Elżbiety Bennet. Można było jeszcze dopisywać dodatkowe uwagi na marginesach, skrobać coś w rogach, a nawet - odwróciwszy kartkę z dołu do góry, pisać między wierszami. Listy to sposób na przekazywanie opowieści. Coraz częściej praktykowany sposób na pisanie opowieści. Piętnastoletnia Jane Austen już o tym wie.
Opisywała najbardziej słoneczny okres w życiu swoich bohaterek, budzącej się i dojrzewającej miłości. Ale dobrze wiedziała, że potem będzie trudniej. (...) Następny etap życia tych panien wcale nie będzie usłany różami. Będą, jak pastorowa Austen, zakładały warzywnik, kurnik i oborę, będą robiły w domu mydło i czernidło do butów, będą rok w rok rodziły dzieci. A jeśli wyjdą za mąż tak wspaniale jak Elżbieta Bennet, to również będą miały pełne ręce roboty, zawiadując wielką rezydencja i służbą splecioną z nią życiem od pokoleń, wymagającą i nadzoru, i opieki. Wszystko to również mówi nam Jane Austen, chociaż nie zwracamy na to większej uwagi. (...) Małżeństwo nie jest udaną instytucją, zdaje się mówić Jane Austen, a jednak właśnie małżeństwem kończy każdą opowieść, tyle że małżeństwem, jakie zawiera równą miarę uczucia co rozsądku, ponieważ tylko takie ma szanse na szczęście.
Elizabeth Knight, żona Edwarda, zapewne nie pragnęłaby rozwodu, podobnie jak królowa Charlotta. Ani Jerzy III, ani Edward Knight nie bijali żon. Oni je tylko kochali. Wskutek tej miłości one umierały. Jak to możliwe, że w Wieku Rozumu, w wieku, w którym zaczynają się słabe co prawda, ale jednak racjonalne ruchy feministyczne, jak to się stało, że w czasach Jane Austen kobiety nie podniosły protestu w sypialniach?
W październiku 1808 roku Elizabeth Knight, żona Edwarda, umarła po urodzeniu jedenastego dziecka.
We wrześniu 1814 roku Fanny Palmer, żona Charlesa Austena, umarła, rodząc czwarte dziecko.
Mary Gibson, żona Franka Austena, umarła w 1823 roku w jedenastym połogu.
Wszystkie swoje opowieści ulokowała w Anglii dostatniej, rolniczej, stabilnej, bo tylko taką Anglię znała. Wrodzona rzetelność kazała jej opisywać wyłącznie to, co oglądała na własne oczy lub co do czego miała niezbitą pewność.
Jane Austen nie była pisarką społeczną, nie walczyła o prawa kobiet ani o wolność dla przewożonych na angielskich okrętach niewolników (choć się wyraźnie przeciwko niewolnictwu wypowiadała). Pisała, bo musiała pisać - bo miała talent. Ale ta ręka, malująca "obrazki z codziennego życia na wsi" - jak to później określi w liście do bibliotekarza księcia regenta - nadaje owym obrazkom właściwy cień albo coś z cienia wydobywa. W Dumie i uprzedzeniu wydobywa z niego kupca dżentelmena i ten fakt należy odnotować. Jesteśmy w ostatnich latach XVIII wieku. Powinniśmy o tym pamiętać dwieście lat później, gdy padną wobec Jane Austen zarzuty o zachowawczość.
Jakiż jest atrybut pisarski cenniejszy od pamięci? Życie w Steventon to wielki magazyn prowincjonalnego teatru, cudowny lamus Jane Austen.
Brak smaku jest w jej rozumieniu nie tylko skazą, lecz także ostrzeżeniem - za prostactwem, pretensjonalnością czy afektacją kryją się zawsze braku rozumu i charakteru. Prostota i dystynkcja, świadoma, a niekiedy wrodzona, to atrybut wszystkich bohaterek Jane Austen.
Wykorzystać niedogodności własnego życia i stworzyć z nich wyimaginowane sceny, by na koniec odnieść triumf - na to trzeba się urodzić Jane Austen.