cytaty z książki "Fundacja"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie daj się nigdy odwieść swoim zasadom moralnym od zrobienia tego, co słuszne.
Każdy dogmat oparty pierwotnie na wierze i emocjach jest bardzo niebezpieczną bronią, gdyż nie można mieć pewności, że nie obróci się kiedyś przeciw temu, kto go pierwszy użył.”
Gwiazdy mogą nie zmieniać się przez wieki, ale granice polityczne są płynne.
Nie uważa pan, że głoszenie takich poglądów pachnie zdradą? O: Nie, proszę pana. Prawda naukowa nie ma nic wspólnego ani ze zdradą, ani z wiernością.
Utrzymuje pan zatem, że pańska prawda jest tak dziwnej natury, że przekracza zdolność pojmowania zwykłych ludzi. Mnie się wydaje, że prawda powinna być mniej tajemnicza, bardziej zrozumiała i oczywista.
Pokusa, aby zebrać wszelkie możliwe siły i podjąć walkę, była wielka. To najłatwiejsze i najbardziej odpowiadające poczuciu własnej godności wyjście, ale też, prawie zawsze, najgłupsze.
Miał także długie loki, najwidoczniej sztucznie ułożone, a do tego puszyste jasne bokobrody, które gładził z lubością. Poza tym, oczywiście, wyrażał się wykwintnie i nie wymawiał „r”.
-Kiedy Lameth napisał tę książkę?
-O, myślę, że około ośmiuset lat temu. Oczywiście opiehał się w znacznej mierz na wcześniejszych phacach Gleena.
-Dlaczego więc polegać na nim? Czy nie lepiej udać się na Arktura i samemu zbadać wykopaliska?(...)
-No, a po cóż to, dhogi przyjacielu?
-Po to, aby uzyskać informacje z pierwszej ręki, rzecz jasna.
-A gdzież taka potrzeba? Sądzę, że to zbyt okhężna i beznadziejnie nonsensowna metoda hobienia czegokolwiek. Mam przecież dzieła wszystkich dawnych mistrzów - wielkich ahcheologów przeszłości. Pohównuje je ze sobą ważę hóżne punkty widzenia, analizuję przeciwstawne sądy, wybieham to, co phawdopodobnie prawdziwe - i wyciągam wnioski. To metoda naukowa.(...)Jakąż niewiahygodną naiwnością byłoby lecieć na Ahktuha albo do systemu słonecznego, na przykład, i szukać tam po omacku, skoho dawni mistrzowie zbadali te teheny o wiele lepiej, niż mogłoby się nam dzisiaj marzyć.(...)
Metoda naukowa, niech to diabli! Nic dziwnego, że Galaktyka schodzi na psy.
Nieznośny, tępy osioł! Ten… Hardin wpadł mu w słowo: Bynajmniej. Jest po prostu produktem określonego społeczeństwa.
Siła ducha nie jest w stanie oprzeć się stale rosnącej, przeciwstawnej jej sile [...] nacjonalizmu.