cytaty z książki "Roszada"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Marzenia z dzieciństwa mają to do siebie, że rzadko się spełniają.
- Cholera. Mam złe przeczucia. Gdyby był tu jeszcze jakiś wiadukt, z którego można by było zeskoczyć na dach wagonu...
- Już widzę, jak byś skakał - wywróciłam oczami - Uwierz, to o wiele lepsze wyjście. Mniejsze ryzyko śmierci. Lecz jeśli aż tak bardzo chcesz się zabrać za to niekonwencjonalnie, zawsze możemy użyć brzozy jako katapulty.
To gra, w której nie ma zasad, schematów, utartych szablonów czekających na wypełnienie. Moim wrogom może się tak wydawać; mogą grać według reguł, które sobie wymyślili. Mnie to nie dotyczy. Już nigdy nie będę czyjąś marionetką. Nigdy nie będę robić tego, czego się po mnie spodziewają. To partia szachów, Sonia. Rozgrywka, w której oni próbują mnie zamatować, a ja wywracam szachownicę i ich figury lądują na podłodze. W kawałkach.
Nie mam już marginesu błędu; to co mogło, posypało się. Na szczęście zostały mi jeszcze fundamenty.
Jawnych wrogów należy kontrolować, trzymając ich na dystans. Ukrytych najlepiej mieć pod ręką i dawać im złudne poczucie, że są potrzebni.
Niestety, obawiam się, że odpowiedzi na twoje pytania nie będą równie optymistyczne jak fakt, że wciąż oddychasz.
Myśl o przyjacielu sprawiła, że pustka w moim sercu zakłuła boleśnie, jednak nie byłam w stanie wściec się za to, że wyjawił prawdę na mój temat zupełnie obcej dla mnie osobie. Jak by na to nie spojrzeć, w ten sposób kolejny raz uratował mi życie.
Nie znałam go zbyt długo, ale wiedziałam że był perfekcjonistą i nie znosił nie odnajdywać się w sytuacji. Następna cecha, którą dzieliliśmy.
Jestem dobrą kryminalistką, choć językoznawcy uznaliby to pewnie za oksymoron.
Dawne życie przywodziło mi na myśl czarną dziurę, z której cudem udało mi się wydostać. Jeżeli na powrót stałabym się jego częścią, mogłam zostać wessana tak głęboko, że już nigdy nie wystawiłabym nosa poza horyzont zdarzeń, nie mówiąc o ucieczce.