cytaty z książki "Luck of the Devil"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Boję się, że utonę w morzu uczuć, które teraz falują mi w sercu.
Gdy całuje mnie w usta, wiem już, że gotów jestem zrobić wszystko, aby została w moim życiu na zawsze.
Przecież tak właśnie robimy my, mężczyźni. Potrafimy spieprzyć każdą sprawę, bo nie umiemy wyciągnąć głowy z dupy. Dotyczy to szczególnie tych z nas, którzy mają kasy jak lodu i nie przywykli do słuchania kogokolwiek.
Jeśli ta wersja tego mężczyzny jest choćby zbliżona do jego prawdziwego „ja”, to stwierdzam, że mogłabym się do niej przyzwyczaić. Przyzwyczaić do bycia z nim. Do poczucia, że naprawdę jestem dla niego ważna. Bo rzeczywiście czuję się teraz, jakby mnie naprawdę cenił. Jakby podobało mu się, jaka jestem w rzeczywistości.
Zastanów się przez chwilę nad tym, w jaki sposób mógłbyś jej dać to, czego pragnie. Co możesz zrobić, żeby zaskoczyć ją swoją troskliwością. Bo właśnie to musisz jej pokazać — że się o nią troszczysz. Słuchaj jej. Myśl. I zrób więcej, niż mogłaby się spodziewać. Czasem… czasem to oznacza kompromis lub rezygnację z rzeczy, które są dla ciebie ważne. Tylko w ten sposób możesz jej pokazać, że masz szczere intencje. Bo jeśli nie będziesz z nią szczery, to jaki to wszystko ma sens?
Ona jest tą jedyną kobietą na świecie, która może wywrócić cały mój świat do góry nogami.
Wiem już, że to coś, czym nigdy więcej w życiu nie chciałbym zaryzykować.
Nie pozwolę, by stało ci się coś złego. Możesz nie wierzyć w żadne inne moje słowo, ale uwierz przynajmniej w to zapewnienie.
W każdym razie nigdy nie mógłbym jej odmówić. Skoro ona pragnie mnie tak bardzo, jak ja pragnę jej… Rozpiera mnie czysta, prymitywna żądza, której ulegam, gdyż mam poczucie, że tak właśnie miało być.
Czuję się tak, jak gdybym była zawieszona w jakimś alternatywnym świecie, gdzie zakochuję się w mężczyźnie, który gotów jest na wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo mnie i mojej rodzinie.
Czasem życie się toczy bardzo dziwnymi ścieżkami i nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć.
Wszystko trzeba wydrzeć sobie samemu. Nie można czekać, aż ktoś ci coś da.
Mam wrażenie, jakbym przestała mieć kontrolę nad moim życiem. Ba, ja nawet już go nie poznaję. To tak, jakbym stała na krawędzi klifu, a pod moimi stopami rozpadał się cały świat.
Jest tylko środkiem do osiągnięcia celu — przypominam samemu sobie, choć doskonale wiem, że się okłamuję. Była środkiem do osiągnięcia celu. Ale najwyraźniej coś się w ciągu tych ostatnich czterdziestu ośmiu godzin zmieniło. Stała się czymś znacznie bar-dziej niebezpiecznym i nieprzewidywalnym.
Bezdyskusyjne jest także i to, że ona zmieniła wszystko. Że zmienia mnie. Nie mam pojęcia, co z tym zrobić i jak zareagować.
Chciałabym móc mu wierzyć. Chciałabym wyrzucić z głowy całe to szaleństwo. Wszystkie zmartwienia, obawy i zwariowane teorie. Chciałabym się tego wszystkiego pozbyć. Choćby na jedną noc.
Nie bój się. Nie pozwolę ci spaść. Będziemy radzili sobie z tym wszystkim stopniowo. Dzień po dniu, okej?
Zaczynam ją powoli rozgryzać. Krok po kroku coraz lepiej rozumiem tę skomplikowaną i fascynującą zagadkę, jaką jest moja żona. Wciąż jeszcze nie wiem, czego tak naprawdę ode mnie chce… jeśli w ogóle chce czegokolwiek.
Nie proszę cię o klucze do twojego królestwa. Wyglądałeś na zmartwionego. Chciałam więc, tak po ludzku, zapytać cię, czy wszystko w porządku. Ale możesz być spokojny. Już więcej nie popełnię tego błędu.
GDY OŚWIADCZA, że zamierza zniknąć i już nigdy się nie ujawnić, mam wrażenie, że wbija mi nóż prosto w pierś.
Jeśli nie uda mi się zdobyć jej pełnego zaufania, pozwolę jej odejść.
Ta oto kobieta — ta złożona i zawiła zagadka — wstrząsnęła całym moim światem i zmieniła moje życie w sposób, który nigdy nie wydawał mi się możliwy.
Nie jesteś dla mnie środkiem do osiągnięcia celu. Jesteś celem samym w sobie. Jesteś we mnie. Jesteś częścią mnie. Tkwisz w mojej głowie. We krwi płynącej w moich żyłach. Jeśli odjedziesz, zabierzesz to wszystko ze sobą. Wraz z moimi zmysłami i zdrowym rozsądkiem.
Jak by to było, gdybym zawsze miała pewność, że będzie przy mnie ktoś, kto mnie złapie bez względu na wszystko? Gdybym miała tę świadomość, że nigdy nie upadnę? Że zawsze jestem bezpieczna?
Może nie jestem aniołem, ale nie jestem też diabłem, jakim najwyraźniej chciałabyś mnie widzieć.
Wiem, jak długo musiałaś dźwigać wszystko na swoich bar-kach. Ale już nie jesteś sama. Nie musisz radzić sobie ze wszystkim w pojedynkę i nie musisz zatrzymywać wszystkiego dla siebie w obawie, że ludzie, na których chciałabyś polegać, nie są w stanie unieść prawdy. Ja teraz jestem przy tobie i jestem dość silny, by unieść wszystkie ciężary, z którymi dotychczas musiałaś się borykać. Jeśli tylko mi zaufasz, to będziesz mogła się na mnie oprzeć. Nie pozwolę, by cokolwiek złego stało się tobie.
Dla tej kobiety gotów jestem stanąć do walki ze smokami, nawet jeśli to ja jestem jednym z nich.
Sprawia, że się uśmiecham, a nigdy nie myślałam, że jakikolwiek mężczyzna będzie w stanie tak na mnie działać.
Może to właśnie jest kara za moje uczynki. Mam możliwość sięgnąć po owoc, który za chwilę stracę już na zawsze.