cytaty z książki "Bohun"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Rzeczypospolita jest światłem - powiedział ponuro Sobieski. - Jeśli zginie, to wraz z nią zniknie ostatni płomyk wolności, jakiej żaden naród na świecie nigdy nie doznawał.
Honoru nie można nikomu odebrać. Nie można sprzedać go na jarmarku za garść srebrników. Honor i szlachecką fantazję możesz, waszmość, odebrać sobie jeno sam.
Rzeczpospolita to jakoby lew między wilkami. Póki jest silny, boją się go kundle pruskie, cesarskie, szwedzkie i moskiewskie. Ale gdy pada, wtedy najmniejszy wilczek ze zgrai rzuci się mu do gardła. A my wokoło samych wrogów mamy!
- Wojsko Rzeczypospolitej - mruknął Sobieski - nie jest bandą najmitów, którym aby gębę zatkać talarami, a będzie i diabłu służyć. To nie są płatni zbóje, kondotierzy włoscy, czy gartende knechte, którzy łupią, palą i mordują po równi swoich i wroga. Ciężki dla chłopków i mieszczan jest żołnierz polski, jednak często bez żołdu i strawy ojczyzny broni.
Rzeczypospolita to naród szlachecki. My zaś, rycerstwo Korony i Litwy, jesteśmy jego zbrojnym ramieniem. Jeśli nie stanie naszej szlacheckiej armii, upadnie ojczyzna.
- Wieki temu - rzekł bandurysta - pradziadowie wasi uczynili coś, co zadziwiło świat. Oto zagrożeni
przez Krzyżaków, przyjęli do piersi swojej Litwinów. W Horodle i Krewie dali swe własne herby szczerozłote,
krwią sarmackich przodków oblane, ludowi, który ledwie z pogaństwa wyrósł. Dali mu wolność, jakiej jeszcze nie znał.
A w zamian za gest tak wspaniałomyślny, starłszy w proch psich synów teutońskich, Bóg dał im wielką Rzeczpospolitą. A wszystko dlatego, że dokonali czegoś, czego nie uczyniłaby żadna nacja na świecie. Bądźcie godnymi swych pradziadów albo gińcie! Wybierajcie, jaśnie oświeceni panowie.
- Dzisiaj żyjem, jutro gnijem, mości panie bracie. Teraz w zamtuzie się weselim, jutro ze śmiercią potańcuję.
- Nie rozumiesz tego, pludraku - pokiwał głową Świrski. - Ot, myślisz, że to jakieś nasze domowe sprawy, porachunki i zawiści. Prawda. Kogo w Paryżu, w Wiedniu czy Sewilli obchodzi los Rzeczypospolitej? Kto wie, gdzie leży Ukraina? Kto wie, co to są Kozacy i szlachta polska? Nikt. Jeśli jednak nadejdzie czas, że wy, nic nie wiedząc, spróbujecie nas osądzać i decydować o naszej przyszłości, tedy powiadam ci - gorze nam!
Honor, mój synu, to coś, co sam sobie dajesz i tylko sam możesz sobie go odebrać.
Trumnę każę zrobić z sośniny zadnieprzańskiej, mocniejszej niźli pale i szubienice, co mołojcom dobrym kniaź Jarema stawiał. Do sklepu pod klasztorem ciało spuścimy. Będzie ci tam, bat’ko, całkiem jak w łożu pod pierzyną puchową. A i dziewek ci nie zbraknie, bo tam pod Trechtymirowem z dawnych czasów chowali duńki zacne, a niektóre to chyba nawet dziewice.
- Dzisiaj żyjem, jutro gnijem, mości panie bracie. Teraz w zamtuzie się weselim, jutro ze śmiercią potańcuję.
(...) a jak już na paliku nożętami zacznie fikać, tedy ja mu na jego bandurze taką dumkę zagram na dwa serca, że z palem w dupie do piekła poleci.