cytaty z książek autora "Mark Siemionowicz Sołonin"
Głupota jest bezcennym darem od Boga, tylko nie należy jej nadużywać. - Bismarck.
Normalnemu człowiekowi nie mogło przyjść do głowy, że za długim podpisem "doktor nauk historycznych, profesor, kierownik katedry historii najnowszej" kryje się ospały urzędnik, który po pierwsze, nie wie nic, a po drugie niczego nie zamierza się dowiedzieć na temat historii najnowszej (ani jakiejkolwiek innej). A nie zamierza dlatego, że chce mieć święty spokój i ładne mieszkanie nie na pokrytej sadzą z fabrycznych kominów ulicy Czerwonych Komunardów, a w prestiżowej dzielnicy dzielnicy Moskwy.
Do boju, do przodu, w ogień piekielny
Idzie święty i grzeszny
Rosyjski człowiek wspaniały"...
Czołg ciężki KW rzeczywiście był w stanie walczyć pod gradem pocisków niemieckiej artylerii dywizyjnej. Oto jeden, w pełni udokumentowany epizod: na początku sierpnia 1941 r. czołg KW należący do 107 Dywizji Pancernej...zniszczył baterię artylerii przeciwpancernej i dostał przy tym 200 bezpośrednich trafień, z których żadne nie przebiło pancerza.
Podczas przełamania niemieckiej obrony w czasie operacji wiślańsko-odrzańskiej (styczeń 1945 r.) w pasie głównego uderzenia zgromadzono niewiarygodną liczbę 420 dział na 1 kilometr frontu. Na każdym metrze obrony niemieckich wojsk zdetonowano po 15 pocisków średniego i dużego kalibru. W pasie natarcia 5. Armii Uderzeniowej w ciągu godziny zużyto 23 kilotony amunicji - to siła bomby atomowej w Hiroszimie.
Niemcy nie wymyślili niczego nowego. Wzięli to , co już mieliśmy, trochę ulepszyli i zastosowali"...
I właśnie na to ONI nas złapali. Na naturalny dla każdego człowieka szacunek dla wiedzy i kwalifikacji innego pracującego człowieka. Na podświadome (ale bardzo trwałe) przekonanie o "domniemaniu kompetencji" każdego inżyniera, lekarza, geologa, muzyka, agronoma... Radziecki robotnik nie mógł sobie wyobrazić i uwierzyć w to, że radziecki "doktor nauk historycznych" różni się od doktora nauk fizycznych, który stworzył synchrocyklotron.
W państwie totalitarnym prawo do badania i interpretowania przeszłości jest przywilejem jedynie najwyższej władzy i jej propagandowych sług. To dlatego historia państw i społeczeństw totalitarnych jest zawsze mało czytelna.
Spotkał się Rosjanin z Amerykaninem i zaczęli dyskutować, w czyim kraju jest więcej wolności.
- Ja - mówi Amerykanin - mogę wejść na trawnik przed Białym Domem i wrzasnąć na całe gardło: “Prezydent Ameryki jest durniem!” I nic mi się nie stanie.
- Też mi rewelacja - odpowiada mu Rosjanin. - Ja też mogę wejść na Plac Czerwony w Moskwie i wrzeszczeć: “Prezydent Ameryki jest durniem!”.