cytaty z książek autora "Sarah Kane"
Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą.
- Masz już jakiś plan?
- Przedawkować, podciąć sobie żyły, a potem się powiesić.
- Wszystko na raz?
- Żeby przypadkiem nie zostało to zinterpretowane jako wołanie o pomoc.
I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować ci stopy i trzymać cię za rękę i wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje listy i przenosić twoje pudła i śmiać się z twoich wariactw i dawać ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść ci kawę i bułeczki i drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i nic sobie nie robić kiedy podkradasz mi papierosy i nigdy nie masz zapałek i opowiadać ci program telewizyjny który widziałem poprzedniego wieczora i zabierać cię do okulisty i nie śmiać się z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię żebyś mogła sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić jak bardzo kocham twoje włosy twoje oczy twoje usta twoją szyję twoje piersi twoje pośladki twoją
Znajdź mnie, uwolnij mnie od tego zżerającego zwątpienia, daremnej rozpaczy, horroru snu.
Będą mnie kochać za to, co mnie niszczy, sztylet w moich snach, pył w moich myślach, szaleństwo, które lęgnie się w zakamarkach mego umysłu
Usłysz mnie, dostrzeż mnie, dotknij mnie, kochaj mnie, uwolnij mnie!
To siebie nigdy nie spotkałam, siebie, której twarz wykleja wnętrze mojego umysłu.
-Mam depresję. Depresja to gniew. To co się zrobiło, kto przy tym był i kogo za to winisz.
-Kogo ty winisz?
-Siebie
Śniło mi się, że poszłam do lekarki i powiedziała, że zostało mi
osiem minut życia. Czekałam w pierdolonej poczekalni pół godziny.
Obetnij mi język
wyrwij mi włosy
odetnij mi kończyny
lecz zostaw mi moją miłość
wolałabym stracić nogi
wyrwać sobie zęby
wydłubać oczy
niż stracić mą miłość
Wpadłam w tak głęboką depresję wywołaną faktem własnej śmiertelności, że zdecydowałam się popełnić samobójstwo.
Potrafię wypełnić przestrzeń dookoła siebie
wypełnić swój czas
ale nic nie wypełni pustki w mym sercu
Symptomy po odstawieniu leku: zawroty głowy, zaburzenia orientacji. Pacjentka przewraca się, mdleje, wchodzi pod nadjeżdżające samochody. Urojenia prześladowcze - wierzy, że Ordynator jest antychrystem.
Pragnę...
Łaknę białego na biało-czarnym, ale moje myśli w olśniewającym technikolorze galopują, poganiają mnie do życia, zdzierają ze mnie ciepły kocyk-niewidkę za każdym razem, kiedy zapewnia że mój umysł rozwieje się w nicość.
Stworzona by być samotną
by kochać nieobecnych
Znajdź mnie
Uwolnij mnie
od tego
zżerającego zwątpienia
daremnej rozpaczy
horroru snu
Potrafię wypełnić przestrzeń dookoła siebie
wypełnić swój czas
ale nic nie wypełni pustki w mym sercu
"Nikt tylko ty. (...) Chcę zasypiać przy tobie i robić ci zakupy i mówić jak bardzo lubię być z tobą ale oni wciąż każą mi robić głupie rzeczy. (...) I chcę się z tobą bawić w chowanego i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i trzymać cię za rękę i wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje listy i przenosić twoje pudła i śmiać się z twoich wariactw i dawać ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść ci kawę i bułeczki i drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i nie śmiać się z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię żebyś mógł sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić jak bardzo kocham twoje włosy twoje oczy twoje usta twoją szyję i siedzieć na schodkach paląc papierosa dopóki twój sąsiad nie wróci do domu i siedzieć na schodkach paląc papierosa dopóki ty nie wrócisz do domu i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i i opowiadać ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać ci to co we mnie najlepsze bo jesteś tego warty i odpowiadać na twoje pytania chociaż wolałbym tego nie robić i mówić ci prawdę kiedy wcale tego nie chcę
i żałować, że nie znam cię od zawsze.
Na długo przed tym zanim mogłem wielbić ciebie całą, wielbiłem te przebłyski ciała które udało mi się zobaczyć.
(...) nigdy nie pojęłam
co to jest czego nie powinnam czuć (...)
(...) coś dotyka we mnie tego miejsca, które ciągle łka i rana sprzed dwóch lat otwiera się jak trup i długo skrywany wstyd zieje ochydnym, gnijącym smutkiem.