cytaty z książek autora "Simone Weil"
Co czyni człowieka zdolnym do grzechu, to pustka. Wszystkie grzechy są próbami wypełnienia pustki.
Ja cierpię". Lepiej tak powiedzieć, niż powiedzieć: "Ten krajobraz jest brzydki".
Tak więc pomimo postępu człowiek nie wydobył się ze stanu niewolnictwa, w którym znajdował się kiedy będąc słabym i nagim, był wydany na pastwę wszystkich ślepych sił tworzących wszechświat. Przemoc, która go trzyma na kolanach, po prostu jakby przeniesiona została z bezwładnej materii na społeczeństwo, które wraz z podobnymi mu istotami sam tworzy. Społeczeństwo to zostało mu narzucone jako przedmiot czci poprzez wszystkie formy, jakie kolejno przybiera uczucie religijne.
Z dwóch ludzi, którzy nie mają doznania Boga, ten, który przeczy jego istnieniu jest być może najbliżej Boga.
Istota wiary: niemożliwością jest naprawdę pragnąć dobra i nie otrzymać go.
Między prawdą a nieszczęściem istnieje naturalne przymierze, gdyż są to dwaj niemi błagalnicy, wiecznie skazani na to, by stawać przed nami nie wydobywając głosu. Włóczęga staje przed sędzią oskarżony o to, że zabrał z pola marchew; sędzia siedzi sobie wygodnie i zadaje eleganckie pytania, wygłasza komentarze i żarciki, podczas gdy tamten z trudem zdobywa się na bełkot; dokładnie tak samo staje prawda przed inteligencją, zajętą wyniosłym szeregowaniem opinii i poglądów.
Człowiek nie może sobie postawić za cel samego siebie. Kiedy tego próbuje, popada w gonitwę za natychmiastową przyjemnością, w zobojętnienie, nudę. Musi mieć jakiś cel poza sobą. Tymczasem wszystko na tym świecie poza nim jest niższe. Jedynie społeczeństwo ma pozór czegoś wyższego. Ale to wrażenie jest fałszywe. Jeśli chodzi o innych ludzi, są lepsi czy gorsi pod takim czy innym względem, ale przede wszystkim są jemu podobni. Dlaczego oni mieliby być celem dla człowieka, jeśli nie może nim być on sam?
Z początku radio Londyn mówiło Francuzom, jaki jest duch ludzi, którzy wybrali honor. Teraz trzeba im mówić o duchowym wymiarze ich własnego nieszczęścia.
Nie można rozmyślać bez grozy o rozmiarach zła, jakie człowiek może czynić i znosić.