cytaty z książki "Magiczna chwila"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Miłość to coś, co cię kompletnie rozbija, a potem na nowo składa z kawałków, jak połamaną zabawkę, z tymi wszystkimi pęknięciami i poszarpanymi brzegami.
-Nie wiem, czy jestem romantyczną. Po prostu znam tylko jeden rodzaj miłości.
-Jaki?
-Na całość.
Spoważniał.
-To niebezpieczne.
-I to mówi amator wspinaczki górskiej! Przecież kiedy się wspinasz, ryzykujesz, że stracisz życie. Kiedy ja kocham, ryzykuję, że ktoś złamie mi serce. Wszystko albo nic.
Któregoś dnia przypomnisz sobie, jak wyła, jadła kwiatki albo próbowała bawić się pająkami, zaczniesz się śmiać, a nie płakać.
(...)wspomnienia należy zachować. W końcu przecież poza nimi nic nie pozostaje.
Miłość to coś, co cię kompletnie rozbija, a potem na nowo składa z kawałków, jak połamaną zabawkę, z tymi wszystkimi pęknięciami i poszarpanymi brzegami.
Zakochanie się to jeszcze nie wszystko. Chodzi o to, żeby odnaleźć się, gdzie trzeba, zostać tam, gdzie zobowiązałaś się być do końca życia, i pracować nad tym, żeby miłość nie osłabła.
-Czasami człowiek boi się wykonać jakiś gest wobec innej osoby, zwłaszcza jeśli kiedyś został zraniony.Wtedy każdy z nas obawia się wyciągnąć rękę.
[...]
Tak bywa z pragnieniami. Nie można ich stłumić.
[...]
Współczesny świat nie wierzy w bezsens tragedii. Ludziom nie mogą się przecież tak po prostu przydarzać nieszczęścia; ktoś musi być za nie odpowiedzialny.
[...]
Mówiąc wprost, za każdym razem trafiała jak kulą w płot, ale i to nie zabiło w niej nadziei. Wierzyła w prawdziwą miłość i czekała, aż przyjdzie i do niej. Wiedziała, że coś takiego jest możliwe; jej rodziców łączyło wielkie uczucie.
Ellie zsunęła maskę przeciwgazową na czoło i stwierdziła:
- Jeśli jeszcze obniżę poprzeczkę, to chyba będę musiała się spotykać z samcami spoza mojego gatunku. Może Cal umówi mnie na randkę z jakimś swoim infantylnym kolegą z klubu wielbicieli komiksów.
Cala wyraźnie to uraziło.
- Nie jesteśmy przygłupami.
Wieczorem będzie leżała samotnie w swoim łóżku, słuchając uderzeń fal morskich o brzeg i myśląc o tym, jak bardzo ten dźwięk przypomina bicie jej serca.
Jeszcze nie doszła do tego, żeby miała ufać światu oglądanemu przez soczewki.