cytaty z książki "Ni d'Ève ni d'Adam"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nawet kiedy już o kimś nie myślimy,nadal pozostaje w nas obecny. Istota,która się dla nas liczyła,liczyć się będzie zawsze.
Kocham cię, stara przyjaciółko. Wyjeżdżając, wcale cię nie zdradzam. Czasami ucieczka bywa aktem miłości. Żeby kochać, muszę być wolna. Wyjeżdżam, by zachować całe piękno uczuć, jakimi cię darzę. Nie zmieniaj się
O cudzie biegu! Przestrzeń wyzwala ze wszystkiego. Nie ma takiej udręki, która by przeszkodziła człowiekowi rozprzestrzeniać się we wszechświecie. Czyż świat byłby tak wielki bez powodu? Język mówi prawdę: umknąć znaczy uratować się. Jeśli umierasz, wyjedź. Jeśli cierpisz, rusz się. Inne prawo niż prawo ruchu nie istnieje.
Powiedzenie komuś, że to już koniec, jest brzydkie i fałszywe. To się nigdy nie kończy. Nawet kiedy już o kimś nie myślimy, nadal pozostaje w nas obecny. Istota, która się dla nas liczyła, liczyć się będzie zawsze.
Czy zakochujemy się w kimś, kogo sobie upodobaliśmy ? To niemożliwe. Zakochujemy się w tych, których nie znosimy, w tych, którzy reprezentują dla nas nieznośne niebezpieczeństwo.
Jednak danie wyszukane jest tylko wtedy, gdy zawiera odrobinę octu.
To nic miłego pozwolić ludziom karmić się fałszywymi nadziejami.
Podobno ucieczka jest czymś niezbyt chwalebnym. Szkoda, bo jest taka przyjemna. Dostarcz najcudowniejszego poczucia wolności, jakie tylko istnieje. Człowiek czuje się bardziej wolny, kiedy ucieka, niż wtedy, kiedy nie ma przed czym uciec.
Czasami Rinri w milczeniu brał mnie w ramiona. Najgorszemu wrogowi nie życzę, by poczuł to, co ja wtedy czułam. Nigdy nawet przez moment Rinri nie zachował się podle, wulgarnie czy małodusznie. Takie chwile bardzo by mi pomogły. – Naprawdę nie ma w tobie zła – stwierdziłam. Zdziwiony zamilkł, a potem zapytał, czy to było pytanie. Uznałam tę odpowiedź za budującą. Trafiłam w sedno; właśnie dlatego, że nie było w nim zła, tak bardzo go lubiłam. I właśnie dlatego, że zło było mu tak obce, nie kochałam go. A przecież zło mi się nie podoba. Jednak danie wyszukane jest tylko wtedy, gdy zawiera odrobinę octu.
Chodząc ulicami tego prowincjonalnego miasta (Hiroszima), rozmyślałam o japońskiej godności, znajdującej tu właśnie najbardziej przejmującą ilustrację. Nic, ale to nic, nie przypominało o męczeństwie miasta. Mam wrażenie, że w każdym innym kraju monstrualność zasięgu takiej zbrodni byłaby eksploatowana do upadłego. Kapitał krzywd, narodowy skarb tak wielu narodów, w Hiroszimie nie istniał.
...tradycja tego kraju oddała do dyspozycji par, przygodnych lub na całe życie, rodzaj specjalnej infrastruktury po to, by nie musieli łamać sobie głowy nad sposobem spędzenia czasu. Przypominało to grę towarzyską. Czujesz coś do kogoś ? Zamiast zastanawiać się od dwunastej do czternastej nad rzeczywistą naturą swoich wzruszeń, zaprowadź tego kogoś do tej, a nie innej kratki naszego monopoly, czy raczej monofily. Dlaczego ? Zobaczysz. "Zobaczysz" było najlepszą filozofią.
Najgorsze wpadki w życiu są dziełem języka.
[...] ilekroć zdarza mi się zobaczyć papieża w telewizji, myślę:"Oto człowiek, na temat którego sto dwadzieścia milionów Japończyków nic nie myśli", które to stwierdzenie niezmiennie mnie rozśmiesza.
Wspominałam ostatnie wydarzenia z mieszanymi uczuciami wesołości i oszołomienia. W sumie tym, co mnie najbardziej dziwiło, były nie tyle dziwactwa Rinriego, ile dziwaczność najwyższa; miałam do czynienia z kimś miłym i uroczym, kimś, kto w żadnym momencie ani czynem, ani słowem mnie nie zranił. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
Ucieczka jest niezbyt chwalebna? A przecież to lepsze niż dać się złapać. Jedyny dyshonor to nie być wolnym.