cytaty z książek autora "Jarosław Mikołajewski"
...- uśpiona czujność i tolerancja dla kretynów to skutek uboczny miłości własnej. Do ucha wchodzi gówno, a w głowie się robią poziomki...
Widać wszyscy jesteśmy dobrzy w krytykowaniu, znacznie trudniej jest coś zbudować.
Mówię im również: jakie to szczęście, że uchodźcy są właśnie tutaj, że możemy ich widzieć, spotykać. Bo myślenie o kimś, kogo się nie zna wystawia na pokusę potwornego grzechu. Grzechu rasizmu. Kiedy myślimy o przybyszach mających inny kolor skóry, inną religię i obyczaje, którzy do naszych problemów dorzucają własne, a przy tym wyrywają nas ze świętego spokoju, łatwo jest myśleć o nich z nieprzyjaźnią. A kiedy widzisz tonącą matkę z dzieckiem na rękach, nie masz w sobie miejsca na rasizm. Stajesz się nimi. Współczujesz, czyli czujesz tak samo jak oni. Ratujesz ich jak własną rodzinę.
Bo życie na każdym kroku potrzebuje ratunku ...
Bo wszystko żyje. Żyje każdy przedmiot. Ma energię, temperaturę. Ustanawia związek pomiędzy sobą, a tymi, którzy na niego patrzą.
Alkohol pogłębia przeżycia, ale każe gubić się w głębinie, którą otwiera.
wszystko przejadłem/przekochałem//odkrywam teraz/że nigdy nie łaknąłem miłości/chleba ("bez tytułu")
jak dziecko na przydługim filmie/do domu chcę/żeby było po wszystkim ("jeszcze tylko chwulami ale przecież jest")
Tutaj, (...) wszystko chce się załatwiać dwustronnie: coś dam tobie, to coś od ciebie zyskam. Nikt nie myśli, że stron może być wiele i że nikt nie musi stracić, a wszyscy mogą zyskać.
Na Lampedusie, twierdzi, jest wielu ludzi, którzy tworzą kulturę, lecz mało tych, którzy chcą być jej odbiorcami. Jest biblioteka, ale to jeszcze nie kultura. Kultura to czytanie, rozmowa, próba zrozumienia, wymiana myśli.
- To którędy mogę wejść do jeziora? - spytała Nabu, przełykając łzy.
- Nie ma takiego miejsca - odpowiedział pierwszy.
- Do jeziora można wejść tylko z tamtej strony - wyjaśnił drugi.
- Ale jak można się znaleźć po tamtej stronie? - spytała dziewczynka.
- Nie można - oświadczył pierwszy.
- Trzeba się tam urodzić - dodał drugi.
- Ale ja urodziłam się po tej! - zaczęła krzyczeć dziewczynka, która nie miała czym obmyć ani wytrzeć zakrwawionych i obolałych nóg. - Po tej! Po tej! Po tej!
- Nie nasza wina - wzruszyli ramionami policjanci, (...).
zbawieniem /
musi być śmierć /
nie ma lepszej szmaty /
do ścierania zapisanej tablicy...
Jestem bardzo śliczna,
jestem apetyczna,
jestem bardzo smukła,
gdzie trzeba wypukła
i gdzie trzeba wklęsła
jak pod mostem przęsła.
Jestem romantyczna
i taka liryczna,
że kiedy o sobie myślę,
Tosię robię tak szczęśliwa,
że płakać mi się chce ...
świat się mną najadł /
zdradza skłonność do torsji...
czasami wydaje się nie do zniesienia / ten ja który nie jest już mną / ani nikim...
Każda chwila przeżyta z intensywnością całego życia daje więcej życia niż każda chwila przeżyta jako jeden koralik.