cytaty z książek autora "J. Harrow"
Życie jest niesprawiedliwe. Gdy człowiek już je sobie zaplanuje, nagle zostaje zepchnięty w przepaść i leci w dół, zmierzając ku temu, co nieuniknione. A przed oczami przewija mu się wszystko to, co było dobre i piękne, co mogło dalej trwać, ale zostało brutalnie w tyle. W przeszłości, która stała się już tylko bolesnym wspomnieniem".
Czas to taka dziwna substancja. Przypomina ciasto, które z początku jest płynne, potem nabiera gęstości, aż w końcu, pod wpływem temperatury, twardnieje, przybierając ostateczną konsystencję. Tyle że czas jest taką odwrotnością ciasta. Najpierw zdaje się stać w miejscu, potem nieco przyspiesza, aby na końcu płynąć jak szalony.
Czasami nie doceniamy tego, co mamy, goniąc za nierealnymi pragnieniami lub utraconym szczęściem.
Byłam jak wykuta na pamięć teoria - wiedziałam o wszystkim, ale to ,,wszystko" nie miało odbicia w praktyce.
Byłam lepszą aktorką niż prawdziwym człowiekiem.
- Coś się stało? - Wilk uśmiechnął się do niej ironicznie. - Zdaje się, że pobladłaś.
- Nie... Po prostu... Lubię wiedzieć, na czym stoję.
Zaczął powoli sunąć wzrokiem po jej sylwetce, aż zatrzymał się na butach .
- Stawiałbym na mech, kochanie.
- Piękny okaz. - Uśmiechnął się niemal niezauważalnie.
- Wilk podziwia sarnę - sarknęła. - Myślałam, że wilki to się na widok saren oblizują.
- Ja oblizuję się na nieco inne widoki.
Życie jest utkane z chwil i nie zamierzam tracić ani jednej.
Wszyscy jesteśmy ukształtowani naszą przeszłością. nie możemy jej zmienić ani o niej zapomnieć. Możemy jedynie sprawiać, aby każdy kolejny dzień stał się pięknym wspomnieniem - naszą przyszłością i nową przeszłością...
Od dawna wyznaję zasadę, że człowiek powinien mówić to, co myśli, okazywać swoje uczucia i nie kierować się ludzką opinią. Żyjesz dla siebie, więc powinnaś żyć po swojemu. Chcesz oddać komuś serce, to zrób to, nie oglądaj się na innych, nie zatrzymuj samej siebie.
Dom to nie miejsce, tylko ludzie. Możesz przeprowadzać się dziesiątki razy, ale mając przy sobie najbliższą osobę, tak naprawdę wciąż jesteś w domu.
Wyjątkowo brzydka dzielnica za każdym razem przyprawiała ją o dreszcze. Dobrze zrobiła, uciekając przed laty z domu, bo z pewnością by tu utknęła na dobre. Doskonale wiedziała, jak ciężko wyrwać się z utartych schematów i odważyć żyć inaczej. (...) Ze smutkiem spojrzała na bawiące się dzieci, modląc się w duchu, aby zdecydowały się z czasem na porządną edukację, a nie życie na krawędzi. Na rodziców pewnie nie będą mogły liczyć.
Widok grupki osób w szpitalnych kitlach, otoczonych chmurą papierosowego dymu, przypomniał jej, jak bardzo stresujący jest to zawód. Ona jest tutaj sporadycznie, a oni codziennie. Widzą tyle cierpienia, bólu i straconych nadziei.
Kiedyś żałowała, że nie skończyła studiów, ale teraz coraz częściej doceniała swoją pracę. Jej efekty zawsze sprawiały ludziom radość, a i ona czerpała z niej satysfakcję. Zero stresów, mnóstwo pozytywnych emocji.
Lekarz ma dużo trudniej.