cytaty z książki "Radość"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Problemy człowieka zawsze można odczytać z jego ciała, ponieważ ciało jest tym, kim jest człowiek.
Dziecko, którego potrzeby nie były zaspokojone wyrasta na potrzebującego dorosłego - czuje, że potrzebuje kogoś, kto trwałby przy nim i żył dla niego. Uczucie to jest szczere, jednak nie dotyczy teraźniejszości i nie może zostać w niej zaspokojone.
Jeśli ktoś stara się odpowiedzieć na tę potrzebę, infantylizuje taką osobę, tak naprawdę jej nie pomagając.
Jej teraźniejszą potrzebą jest nabycie umiejętności funkcjonowania jako osoba dorosła.
Dla większości z nas walka o przetrwanie jest zbyt intensywna, zbyt bolesna, zbyt wyczerpującą, lecz wytrzymamujemy, ponieważ obawiamy się poczuć ogromną potrzebę krzyknięcia "Już dłużej nie wytrzymam!".
Boimy się, że "rozsadzi" mam to umysł, kiedy w rzeczywistości ten krzyk może nas uratować.
Radość jest uczuciem w nas, które pojawia się kiedy żyjemy w zgodzie sami ze sobą.
Na głębokim poziomie dziecko odczuwa miłość rodzica, nawet jeśli jest przez niego krzywdzone.
Dziecko wyczuwa emocje, które są pod powierzchnią, i ufa im.
Z tych informacji wyciąga wniosek, że krzywdzenie go jest wyrazem miłości.
Pomysł, że ofiara mogłaby kochać swojego prześladowcę, przestaje dziwić, kiedy zdamy sobie sprawę, że w dzieciństwie naszym prześladowcą był ukochany rodzic.
Ludzie, którzy utracili swoją radość, nie mogą znieść radości innych.
Pomysł, że można uciec od przeszłości, jest iluzją, która pod naporem rzeczywistości wciąż upada, sprowadzając na nas depresję.
Nie wierzę, że istnieje taki moment, w którym stajemy się całkowicie wolni od efektów traumatycznej przeszłości, lecz na pewno możemy nauczyć się je kontrolować.
Jeśli dziecko nie zaznało miłości w domu rodzinnym, będzie niepewne i zależne w relacjach z rówieśnikami.
Jeśli czuło się kimś wyjątkowym w domu, będzie rywalizowało o dominację w nowych relacjach.
W obu przypadkach nowe znajomości nie przyniosą mu radości, za którą tak tęskni.
Bicie dziecka, nieważne z jakiego powodu, jest psychicznym nadużyciem i powinno być zakazane.
Niesie ze sobą druzgoczące skutki, ponieważ dziecko jest przerażone, czując własną niemoc przeciwko niszczycielskiej sile agresora.
Jeśli tym agresorem jest rodzic, od którego dziecko jest zależne, strach zostaje zintegrowany w osobowości.
Kiedy dziecko dorasta i staje się dorosłym człowiekiem, ma dwie możliwości działania: przybiera bierną postawę, mając nadzieję, że zostanie doceniony i otrzyma miłość dzięki temu, że dobrze się zachowuje, robi dobre rzeczy dla innych, niewiele wymaga i nie sprawia kłopotów.
Drugim kierunkiem, w jakim można podążyć, jest bunt i otwarte ujawnianie własnego gniewu.
Takie osoby w dorosłym życiu dokonują nadużyć na dzieciach i swoich małżonkach.
Człowiek wyżywa się najczęściej na osobach bezbronnych i zależnych od niego, za wszystkie zniewagi i urazy, jakich doznał, kiedy sam był bezbronnym i zależnym od innych dzieckiem.
Dziecko płacze, wołając matkę, żeby zaspokoiła jego potrzebę.
Brak odpowiedzi z jej strony, niezależnie od powodu, dziecko odczuwa jako utratę matki, co stanowi dla niego zagrożenie życia.
W desperacji dziecko będzie płakać coraz głośniej i głośniej, oraz dłużej i dłużej, kierowane swoją potrzebą.
Taki płacz powoduje znaczną utratę energii i dziecko wpada w panikę, ponieważ nie może złapać oddechu.
Aby się ratować, organizm odcina uczucie związane z płaczem, wstrzymując oddech, aby utrzymać kontrolę.
Kiedy to robi, uczucie nadchodzącej śmierci chwilowo znika.
Dziecko zasypia wykończone.
Z upływem czasu wspomnienie tego doświadczenia zostaje stłumione, lecz ciało nie zapomina.
Zdrowy związek dojrzałych ludzi opiera się na wolności i równości. Wolność oznacza prawo do swobodnego wyrażania własnych potrzeb i pragnień; równość natomiast oznacza, że każda z osób w związku istnieje dla siebie, nie dla drugiej osoby. Jeśli człowiek nie może wyrazić siebie słowami, nie jest wolny; jeśli musi służyć drugiej osobie, nie jest równy.
Zakochanie jest stanem silnie regresywnym, cofa nas do dzieciństwa, kiedy to miłość oznaczała całkowite połączenie.
Osoba zakochana odtwarza miłość, której zaznała w stosunku do matki lub ojca, lecz czyniąc to, stawia siebie ponownie w pozycji dziecka.
W takim przypadku w związku poszukuje ona wsparcia i zachęty, którego potrzebowała wiele lat wcześniej.
Wielu ludzi ma problemy z reakcją na płacz drugiej osoby, ponieważ dotyka on ich własnego bólu i smutku, który wyparli lub próbują stłumić. Lecz przyjaciel odchodzący w nieszczęściu nie jest dobrym przyjacielem.