cytaty z książek autora "Frances Hodgson Burnett"
- Cokolwiek się zdarzy - powiedziała sobie - jedna rzecz wszakże się nie zmieni. Choćbym była księżniczką w łachmanach, jednakże i wtedy potrafię zachować swą godność książęcą. Łatwo być księżniczką gdy jest się odzianą w złote szaty, ale znacznie większy triumf - pozostać nią nawet wtedy, gdy nikt o Tobie nie wie.
Na przykład,kiedy ktoś cię obraża,nie ma lepszego sposobu,jak nie odzywać się ani słowem,tylko patrzeć i myśleć swoje.
-Czy uczysz się mnie na pamięć mała Saro?- zapytał głaszcząc ją po twarzy.
-Nie- odpowiedziała - Znam Cię na pamięć. Jesteś w moim sercu...
Na świecie musi być oczywiście mnóstwo czarów - powiedział [Colin] pewnego dnia z powagą - ale ludzie nie potrafią ich rozpoznać ani ich odprawiać. Może na początek wystarczy mocno uwierzyć, ze stanie się coś dobrego i wtedy się spełni. Muszę to wypróbować
Nie ma rzeczy tak silnej, jak gniew... z wyjatkiem siły, która potrafi gniew ujarzmić... Ta siła jest jeszcze mocniejsza.
Ja jestem tylko małą dziewczynką...tak jak ty. To po prostu przypadek,że ja nie jestem tobą,a ty nie jesteś mną!
Gdzie zasadzisz, chłopcze, róże, oset nie wyrośnie
...z każdym stworzeniem można się porozumieć, jesli się jest jego przyjacielem. Ale trzeba być prawdziwym przyjacielem.
Tylko czasami odczuwa się jakby się miało żyć zawsze.
Tak to już bywa, że tylko czasami odczuwa się, jakby się miało żyć zawsze, zawsze. Opanowuje owo czucie niekiedy, gdy człowiek się ze snu zbudzi o jutrzence, znajdzie się sam wobec natury i głowę w tył odrzuciwszy spojrzy ku niebu, ujrzy, jak jego blady seledyn z wolna się rozjaśnia, gdy tymczasem na wschodzie dzieją się cudowne rzeczy, aż wszystko narasta jakby w jeden okrzyk triumfu. Wtedy to serce bić przestaje wobec onego niezmiennego, potężnego majestatu wschodzącego słońca, chociaż zjawisko powtarza się każdego ranka od tylu milionów lat. Wtedy - na chwilkę - zapomina się o wszystkim. Czasem znów opanowuje owo uczucie, gdy się człowiek znajdzie sam w lesie o zachodzie słońca, a tajemnicza, przesycona złotymi promieniami cisza przenika poprzez konary drzew, jak gdyby z wolna opowiadała o rzeczach jakichś dawnych a cudnych. Nieraz poczucie ogromu ciszy nocnej z miliardami gwiazd mrugających i patrzących na nas daje nam pewność, że żyć będziemy zawsze, czasem utwierdzają nas w tej wierze dźwięki pięknej muzyki, czasem spojrzenie drogich nam oczu.
Nieszczególnie zależało jej na towarzystwie innych dziewczynek, ale jeśli będzie miała dużo książek, znajdzie w nich pociechę. Lubiła książki bardziej niż cokolwiek innego.
Nie wiem czemu to przypisać(...), ale zawsze gdy ma mnie spotkać coś najgorszego, zdarza się nagle jakaś odmiana, zupełnie jak gdyby jakiś czarodziej wdał się w tę sprawę.
Kiedy ludzie mnie obrażają, nie ma nic lepszego od milczenia. Wtedy tylko patrzę na nich i myślę. [...] Kiedy nie wpadasz w gniew, ludzie wiedzą, że jesteś silniejsza niż oni, bo masz na tyle siły, żeby stłumić gniew, a oni jej nie mają, i mówią głupie rzeczy, a potem żałują, że je powiedzieli. Nie ma nic silniejszego od gniewu, z wyjątkiem tej siły, którą się go tłumi. Dobrze jest nie odpowiadać wrogom. Ja bardzo rzadko im odpowiadam.
Nie wiem- dodała z całą powagą- jak mam się przekonać, czy jestem rzeczywiście miła, czy może wstrętna. Może jestem wprost okropna, ale nikt się o tym nigdy nie dowie, bo nie jestem wystawiona na żadne próby.
(...) ludzie wyglądają ładniej, gdy się uśmiechają.
Zauważono ostatnio, że myśl - po prostu myśl - może być silna jak prąd elektryczny, dobroczynna jak promienie słoneczne lub zabójcza jest trucizna. Dopuszczenie do siebie myśli smutnych lub złych jest tym samym, co zakażenie organizmu, na przykład zarazkiem szkarlatyny. Skoro więc dopuści się do osiedlenia takiej myśli na stałe, może to mieć zgubny wpływ na całe życia.
- Saro - wyszeptała w uniesieniu - to zupełnie jak w powieści!
- Bo to jest powieść - rzekła Sara. - Wszystko jest powieścią. Ty jesteś powieścią - ja jestem powieścią. Panna Minchin jest powieścią.
Początkowo ludzie nie chcą uwierzyć, że można dokonać czegoś nowego, później zaczynają ufać, że można tego dokonać, później widzą, że się już dokonuje, a gdy odkrycie jest dokonane, ludzkość dziwi się, że nie zrobiono już tego przed wiekami.
Nie ma nic mocniejszego od wściekłości - prócz siły, która pozwala ją opanować.
Uczysz się mnie na pamięć, Saro?-zapytał głaszcząc ją po głowie.-Nie-odpowiedziała-Umiem cię już dawno na pamięć. Jesteś w moim sercu.
W nieszczęściu poznaje się ludzi. Ja w moim nieszczęściu poznałam twoje dobre serce.
Zdaje mi się, że nikt nie potrzebuje kaprysić, gdy ma wkoło siebie takie śliczne kwiatki i tyle cudnych, dzikich roślin, co tu się pną i zwieszają, i takie miłe stworzonka, co sobie budują domki i gniazdka i ćwierkają a śpiewają.
Nie wiadomo, czemu to przypisać, jednakże jest rzeczą pewną, że zwierzęta rozumieją, co się do nich mówi. Może istnieje mowa, która wcale nie składa się ze słów, a mimo to jest zrozumiała dla wszystkich na świecie. Może we wszystkim kryje się jakaś dusza, która, nie wydając nawet najlżejszego dźwięku, umie zawsze rozmówić się z inną duszą.
Jeżeli natura stworzyła nas do dawania, mamy otwarte dłonie i serca od pierwszych chwil życia i chociaż mogą się zdarzać liczne chwile, kiedy dłonie nasze są puste, serca są zawsze pełne i możemy rozdawać z nich hojnie przeróżne wspaniałości: ciepło, dobroć, zachętę, pociechę, wesołość – a czasem wesoły śmiech bywa największą pomocą.
Nie zapomina się, ale jednak znosi się łatwiej.
(...) najgorsze dla dziecka, jak zawsze robi to, co chce, albo jak nigdy nie może robić tego, co chce. Nie wiadomo, co gorsze.
- Obiecałam mu, że to zniosę. I zniosę. Trzeba znosić różne rzeczy. Pomyśl o tym, co muszą znosić żołnierze! Tatuś jest żołnierzem. Gdyby poszedł na wojnę, musiałby znosić marsze, pragnienie, być może ciężkie rany - i nie powiedziałby ani słowa.
myśli czekają "na zewnątrz", aż je ludzie przywołają.
(...) nawet najbardziej samolubne dziewczynki czują się czasami samotne (...).