cytaty z książki "Bo śmierć to dopiero początek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem nie jest najważniejsze to, aby spełniać marzenia, ale to, aby uparcie o nie walczyć.
Tylko dwie rzeczy ją przerażały bardziej niż czyn, którego właśnie dokonała: zrozumienie faktu, że chciała się za nim rzucić w pogoń tylko po to, by go zabić oraz myśl, że gdyby mogła, to nie wahałaby się przed powtórzeniem tej sytuacji...
W życiu każdego człowieka są zarówno chwile dobre, jak i złe. Istotą szczęścia jest to, by tych dobrych było więcej. Jednak jakkolwiek w większości przypadków sami kształtujemy swoją rzeczywistość, tak czasem upór, pasja i cierpliwość nie są w stanie doprowadzić nas do celu. Czasem po prostu trzeba mieć farta...
Chwyciła flakon perfum Marescialla marki Novella
Santa Maria i psiknęła na nadgarstek. Drobne kropelki
wniknęły w skórę... Był to zapach, który jej matka dobrała
idealnie do całej sytuacji. Kompozycja wypromowana
została w 1828 roku, ale prawdopodobnie zaprojektowała
ją pewna kobieta wiek wcześniej, tworząc jako zapach do
perfumowania rękawiczek. Kobieta ta została potem skazana
za czary i spalona na stosie, a perfumy, które stworzyła,
otulił czar legendy, przynosząc na myśl wszystkim, którzy
je wąchali, zapach cmentarza, śmierci i umarłej miłości...
oraz tajemnicy.
(...)Najciekawszy incydent wydarzył się jednak trzy dni po pogrzebie. Do pewnej stacji telewizyjnej zgłosiła się po zmroku dziewczyna, błagając o pomoc. Wszyscy ją zignorowali, jednak gdy odchyliła płaszcz i na jej ciele zauważono kilkanaście małych krwawiących nakłuć... Pewien młody dziennikarz chciał błyskawicznie zadzwonić po karetkę, jednak wtedy w dziewczynę wstąpił diabeł – rzuciła się na niego, krzycząc słowa w obcym, starożytnie brzmiącym języku i drapiąc go bezlitośnie, wyrwała mu telefon. Zrzuciła wtedy całkowicie płaszcz. Była naga, a jej ciało lśniło kropelkami krwi nie od kilkudziesięciu, a kilkuset nakłuć. (...)
Już dawno sobie uświadomiła, dlaczego tak nienawidzi, gdy w domu nie idzie wychwycić żadnych dźwięków – wtedy bowiem najintensywniej człowieka dopadają wyrzuty sumienia i złe myśli. Ciszy nie lubią tylko ludzie, którzy mają coś strasznego na sumieniu lub tacy, którzy nie chcą wsłuchać się w swoje serce, a wolą ciągle gnać do przodu.
(...)Teraz stali twarzą w twarz. Malwina z przerażeniem dostrzegła jego świecące, czerwone, gadzie ślepia. „Czym ty jesteś?!” – krzyknęła i z całej siły kopnęła potwora w krocze. To było dobre posunięcie – zyskała sekundę przewagi, dzięki której udało się jej wypaść z pokoju i rzucić się biegiem w stronę schodów prowadzących na dół. Jednak im bliżej była celu, tym bardziej opadała z sił. Wydawało się jej, że korytarz staje się coraz dłuższy, przerażenie plątało jej zmysły. Potknęła się o dywan i upadła. Dłonie boleśnie ją zapiekły w miejscach wystających kostek, a włosy opadły na twarz, przesłaniając pole widzenia. Gdy gwałtownie szarpnęła głową, by pozbyć się z twarzy grzywki, ujrzała, że na schodach stoi obnażona od pasa w górę matka...(...)