cytaty z książek autora "Henri J. M. Nouwen"
Nie uciekaj od swoich wewnętrznych uczuć, nawet jeśli wydają się one przerażające. Poprzez dokładne śledzenia ich zrozumiesz je lepiej i będziesz mógł łatwiej szukać nowych dróg, kiedy te stare natkną się na ślepą ścianę. Badając dogłębnie swoje niesforne i gwałtowne emocje staniesz wobec swego grzesznego Ja. Ta konfrontacja nie powinna prowadzić do rozpaczy, lecz dać ci wolność, dzięki której otrzymasz miłosierdzie Boże, bez którego nie jest możliwe żadne uzdrowienie.
Chodzi o to,żeby stać się Umiłowanym w zwyczajnym miejscu swej codziennej egzystencji i stopniowo usuwać rozziew,jaki istnieje między tym,czym wiem,że jestem,a niezliczonymi konkretnymi realiami codziennego życia".
Dziś rano Ojciec John (kierownik duchowy Autora) wyjaśnił mi, że siewka potrafi oszukiwać człowieka udając, że jest ranna, po to, żeby odciągnąć jego uwagę od jajek złożonych w piasku na otwartej przestrzeni. Wspaniałe! Udawanie jako broń. Ileż to razy domagałem się współczucia z bardzo błahego powodu, po to, żeby odwrócić czyjąś uwagę od problemu, który chciałem zachować w tajemnicy. Czasem wydaje mi się, że każdy ptak zinstytucjonalizował któryś z moich mechanizmów obronnych. Kukułka składa swoje jajka w gnieździe innego ptaka, który ją wyręcza w wychowaniu piskląt; baltimorska wilga naśladuje dźwięki groźnych ptaków, żeby odstraszyć wrogów, czerwonoskrzydły kos tak głośno potrafi krzyczeć człowiekowi nad głową, że zmęczony tym hałasem szybko opuszcza teren, który ptak uważa za swoją własność. Nie trzeba długo rozmyślać, żeby dojść do wniosku, że ja robię wszystko to samo, a nawet znacznie więcej, by siebie chronić, albo żeby przeprowadzić swoją wolę.
Pustelnia pokazuje nam drogę do tego, by nasze zachowanie nie było kształtowane przez naciski świata, ale przez nasze nowe myśli - myśli Chrystusowe. Milczenie zapobiega zaduszeniu nas przez rozgadany świat i uczy wypowiadania Słowa Bożego. Wreszcie modlitwa nieustanna nadaje pustelni i milczeniu ich prawdziwy sens. W modlitwie nieustannej sprowadzamy myśli w głąb serca. W ten sposób poprzez nasze serce wchodzimy w serce Boga, które ogarnia całą historię swoją odwiecznie stwórczą i odnawiającą miłością.
Arseniusz byt wykształconym rzymianinem, cieszącym się godnością senatorską, żyjącym na dworze cesarza Konstantyna jako nauczyciel jego dzieci, Arkadiusza i Honorii. Będąc jeszcze na dworze, mnich Arseniusz modlił się do Boga takimi oto słowami: „Panie, wskaż mi drogę, na której mogę się zbawić”. Wówczas to usłyszał głos, który mówił do niego:
„Arseniuszu, uciekaj, zamilknij, żyj w samotności: tak właśnie rodzi się niewinność”.
Po dyskretnym opuszczeniu Rzymu udał się do Aleksandrii,gdzie zaczął wieść samotne życie na pustyni. Po jakimś czasie ponownie skierował do Boga swoją prośbę: „Panie,
wskaż mi drogę, na której mogę się zbawić”, i ponownie usłyszał taką samą odpowiedź: „Arseniuszu, uciekaj, zamilknij, żyj w
samotności: tak właśnie rodzi się niewinność”.
Słowa: «uciekaj», «zamilknij» i «módl się» są syntezą duchowości pustyni. Wskazują na trzy sposoby pozwalające na uniknięcie tego, że świat będzie nas kształtował na swoje podobieństwo; są to trzy drogi prowadzące do życia w Duchu Świętym”.
W pustelni uświadamiamy sobie, że nic, co ludzkie, nie jest nam obce, że korzenie wszelkiego konfliktu, wojny, niesprawiedliwości, okrucieństwa, nienawiści, zazdrości i zawiści są mocno osadzone w naszym własnym sercu.
Milczenie jest domem słowa. Milczenie daje słowu siłę i owocność.
Milczenie w porę jest więc cenne, ponieważ jest ono matką najmądrzejszych myśli. (słowa Diadocha).
Dobre przewodnictwo nie pozwala, by procesy zachodzące w grupie zmierzały do amatorskiej formy terapii grupowej. Wyrażanie miłości i nienawiści, gniewu i frustracji, wrogości i pragnień erotycznych bez szczególnej kontroli, uważnego nadzoru i precyzyjnego określenia celów może ludziom bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
[Milczenie] Jest to przenośna cela, którą niesiemy ze sobą wszędzie, dokądkolwiek idziemy. Przemawiamy z niej do tych, którzy potrzebują pomocy, i powracamy do niej, gdy nasze słowa przyniosą owoce.
Ojcowie Pustyni nie myśleli o pustelni jako o byciu samym, lecz o byciu wyłącznie z Bogiem. Nie myśleli oni o milczeniu jako nieodzywaniu się, lecz słuchaniu Boga. Pustelnia i milczenie są kontekstem, w którym prowadzi się modlitwę.
Najlepsze określenie modlitwy serca znajdujemy u Teofana Rekluza: „Modlić się, znaczy sprowadzić swój umysł w głąb serca i stanąć tam przed obliczem zawsze obecnego, wszystkowidzącego Pana, w tobie”.
...modlitwa serca jest modlitwą prawdy. Demaskuje wiele złudzeń o nas samych i o Bogu i wprowadza nas w prawdziwą relację grzesznika i miłosiernego Boga.
Dzięki mojej jałmużnie bliźni staje się partnerem w mojej modlitwie i czyni ją modlitwą nieustanną.
Kiedy pustelnia, milczenie i modlitwa przemienia nas w żywych świadków Chrystusa, nie będziemy już musieli się martwić, czy mówimy to, co trzeba, lub czy wykonujemy właściwy gest, ponieważ wówczas Chrystus da poznać swą obecność, nawet gdy nie będziemy jej sobie uświadamiać.
Miłość, a nie milczenie jest celem życia duchowego i pracy duszpasterskiej.
Cisza oznacza odpoczynek, wytchnienie dla ciała i duszy, podczas którego stajemy się dostępni dla Niego, którego Serce jest większe niż nasze. To napawa trwogą; jest jak oddanie kontroli nad naszym działaniem i myśleniem, pozwolenie, aby coś twórczego działo się z nami, a nie dzięki nam. Czy to takie dziwne, że często jesteśmy zmęczeni i wyczerpani, próbując być panami siebie, chcąc pochwycić ostateczny sens naszej egzystencji, zmagając się z własną tożsamością? Cisza to ten moment, kiedy nie tylko przestajemy rozmawiać z innymi, lecz przerywamy wewnętrzną dyskusję z sobą, kiedy możemy swobodnie nabrać powietrza i zaakceptować swoją tożsamość, uznając ją za dar. „Nie ja żyję, lecz On żyje we mnie". W tej ciszy duch Boga może się w nas modlić i kontynuować w nas swoje twórcze dzieło.
Pokazaliśmy (...)komuś nie tylko promienną twarz, lecz także swoją ciemną stronę.To wymaga wiele odwagi,ale jednocześnie otwiera nowy horyzont, pokazuje nowy sposób życia(...) Inni prawdopodobnie będą ironicznie nazywać nas szalonymi idealistami (...)to nie sprawi nam bólu, ponieważ zyskamy nieznaną nam wcześniej pewność że pokój, przebaczenie, sprawiedliwość i wewnętrzna wolność to coś więcej niż zwykłe słowa. Nawrócenie to odkrycie możliwości miłości.
Nie będziesz w stanie spotkać się z Jezusem w swoim ciele,dopóki twoje ciało będą przepełniały wątpliwości i lęki.
Jezus przyszedł, aby wyzwolić cię z tych więzów i stworzyć w tobie przestrzeń, w której będziesz mógł z Nim przebywać.
Chce, abyś żył wolnością dzieci Bożych.
Nie pogrążaj się w rozpaczy, żyjąc w przekonaniu, że po tylu latach nie możesz się zmienić. Po prostu spotkaj się
z Jezusem taki, jaki jesteś, i poproś Go, aby dał ci nieustraszone serce, w którym będzie mógł z tobą przebywać. Sam
nie zdołasz się zmienić. Jezus przyszedł po to, aby dać ci nowe serce, nowego ducha, nowy umysł i nowe ciało. Pozwól,aby On zmienił cię swoją miłością i w ten sposób uczynił cię zdolnym przyjąć Jego uczucie całą twoją istotą.
Pustelnia prowadzi do uświadomienia sobie obecności martwego człowieka w naszym własnym domu i powstrzymuje nas od wydawania sądów o grzechach innych ludzi. W ten sposób możliwe staje się prawdziwe przebaczenie.