cytaty z książki "Norwegian Wood"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.
Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, a jego częścią.
Nawet bez naszego udziału wszystko ułoży się tak, jak ma się ułożyć, i choćby człowiek nie wiem jak się starał, prędzej czy później ktoś zostanie zraniony. Takie jest życie.
Żadna prawda nie może uleczyć smutku po stracie ukochanej osoby. Nie może go uleczyć żadna prawda, żadna uczciwość, żadna siła, żadna dobroć. Przeżywszy ten smutek w pełni, możemy się jedynie czegoś z niego nauczyć, lecz to, czego się nauczymy, wcale nam się nie przyda, kiedy nadejdzie następny, niemożliwy do przewidzenia smutek.
Nasza normalność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę z własnej nienormalności.
Możesz mi robić, co chcesz, tylko nie rań mi serca. Do tej pory wiele przecierpiałam,już więcej nie chcę. Chcę być szczęśliwa.
Wkrótce przyszedł sen i zamknął za mną ciężką, ołowianą bramę - po drugiej stronie snów nie było
Jeżeli czytasz to samo, co inni ludzie, potrafisz myśleć tylko tak jak oni.
Gdy wokół jest ciemno,pozostaje tylko spokojne czekanie, aż oczy przywykną do mroku.
Chciałam się zakochać w kimś przystojniejszym, ale zakochałam się w tobie. Nic na to nie poradzę.
Wszyscy jesteśmy niedoskonałymi ludźmi żyjącymi na niedoskonałym świecie. Życie nie polega na mierzeniu wszystkiego linijką i kątomierzem, żeby bilans się zgadzał jak na rachunku bankowym. Prawda ?
Powiedz sobie, że życie to pudełko czekoladek. (...)
W pudełku są różne czekoladki, jedne się lubi, inne mniej. Najpierw zjada się te ulubione i zostają tylko te, za którymi się nie przepada. Zawsze tak myślę, kiedy jest mi ciężko. Jeżeli teraz się z tym uporam, potem będzie łatwiej. Życie jest jak pudełko czekoladek.
Mam już taki charakter że aby coś zrozumieć, muszę najpierw spróbować to zepsuć.
Nie tracąc nadziei trzeba powoli rozplątywać zasupłane nitki. Choćby sprawa wyglądała beznadziejnie, zawsze gdzieś znajdzie się jakiś luźny koniec. Gdy wokół jest ciemno, pozostaje tylko spokojne czekanie, aż oczy przywykną do mroku.
Dla pewnego rodzaju ludzi miłość zaczyna się od czegoś zupełnie drobnego, od głupstwa. Albo nie zaczyna się wcale.
Ostatnio ciągle tak jest. Staram się coś powiedzieć, ale do głowy przychodzą mi tylko nieodpowiednie słowa albo całkowicie różne od tych, które mam na myśli. Próbuję sama się poprawić, lecz wychodzi tylko gorzej. Tracę wątek. Tak jakbym była rozszczepiona na dwie i sama ze sobą bawiła się w berka. Po środku jest wielki słup i gonimy się wokół niego. Tamta druga ja zawsze zna właściwe słowa, lecz ta ja nigdy nie może tej drugiej złapać.
Słuchaj, ja nie jestem kompletnym idiotą. Oczywiście czasami się czegoś w życiu boję, ale to chyba normalne? Ja tylko nie uznaję tego za przeszkodę. Dam z siebie wszystko i zajdę tak daleko, jak mi sie uda, wezmę to, co będę chciał, odrzucę to, czego nie będę chciał I tak będę żył. A jeżeli coś się nie uda, wtedy się zastanowię
Dlatego nie krępuj się nikim i kiedy zdaje Ci się, że coś może dać Ci szczęście, chwytaj tę okazję i bądź szczęśliwy
Kiedy jestem sama, wydaje mi się, że po trochu gniję. Stopniowo rozkładam się, topnieję, aż zostaje ze mnie tylko lepka zielona ciecz, która wsiąka w ziemię. Potem jest juz tylko ubranie.
Po raz pierwszy w życiu było mi wiosną tak ciężko i samotnie. Już wolałbym trzy razy z rzędu przeżyć luty".
Człowiek rozumie drugiego, kiedy przychodzi na to odpowiedni czas, a nie dlatego, że ten drugi chce być rozumiany.
Uścisnęliśmy sobie dłonie i rozstaliśmy się. On ruszył zdobywać świat, a ja wróciłem do swego bagna
Przecież sama wiem, że jeśli się odprężę będzie mi lżej. Jaki sens ma mówienie mi tego? Lecz jeżeli teraz się odprężę, rozsypię się na kawałki. Zawsze tak żyłam i nie umiem żyć inaczej. Jeżeli odprężę się choć na sekundę, nie będzie już odwrotu. Rozsypię się na kawałki, a te kawałki rozsieją się po całym świecie.
I znowu - trach! Sprężyna pęknięta,nici poplątane, w głowie ciemność.
- Trudno o idealną miłość? - Nie. Nawet ja nie chcę aż tyle. Chciałabym tylko móc zachowywać się jak zwykła egoistka. Prawdziwa egoistka. Na przykład mówię, że chcę ciastko biszkoptowe z truskawkami, ty rzucasz wszystko i biegniesz je kupić. Wracasz zziajany i podajesz mi je: "Proszę, Midori, oto ciastko z truskawkami", a wtedy ja mówię "Nie mam już na nie ochoty" i wyrzucam przez okno. Czegoś takiego potrzebuję. - Zdaje mi się, że to nie ma żadnego związku z miłością - powiedziałem lekko zdumiony. - Ma. Tylko ty tego nie wiesz. Są okresy w życiu dziewczyny, kiedy to jest nieprawdopodobnie ważne. - Wyrzucanie przez okno ciastek z truskawkami? - Tak. Chcę, żeby mój chłopak powiedział: "Zrozumiałem, Midori. Myliłem się. Powinienem był się domyślić, że stracisz ochotę na to ciastko. Jestem głupi jak osioł i gruboskórny. W ramach przeprosin polecę jeszcze raz i kupię ci coś innego. Co byś chciała? Mus czekoladowy? A może sernik?". - I co wtedy? - Wtedy będę go kochać, bo na to zasłużył. - Myślę, że to jest kompletny nonsens. - A dla mnie to jest miłość. Mimo że nikt tego nie rozumie - powiedziała.
Bezsensowne robienie komuś przykrości, w dodatku komuś, na kim nam zależy, jest podłe.
Miałam zaledwie dwadzieścia parę lat, kiedy najlepsza część mojego życia się skończyła. Nie uważasz, że to straszne? Miałam w zasięgu ręki tyle możliwości, a kiedy się ocknęłam, nagle nie było niczego.
Nie uważasz, że wspaniale byłoby rzucić wszystko i pojechać gdzieś, gdzie nikogo nie znamy? Czasami mam straszną ochotę to zrobić.