Jesteśmy społecznością, która kocha książki

On też uśmiechnął się i nagle zrobiło się jakoś... Swobodnie? Tak, poczuła się swobodnie. Dla większości ludzi takie określenie nic nie znaczy, ale dla kogoś, kto nie lubi tłumów, poznawania nowych osób i niezwykłych przeżyć, czuć się swobodnie to wspaniała rzecz.

-I nie obchodzi mnie, jakie są twoje zamiary ani kogo postanowiłaś poślubić, czy miejscowego pastora, czy bogatego hrabiego, ponieważ nikt nigdy nie będzie kochał cię tak głęboko, tak gorąco i z takim oddaniem, jak ja cię kocham, kochałem i będę kochał. Nikt

-To nie stajniami zdobywa się kobietę.-Carolyn zmierzyła go wzrokiem.-Bretton ma doskonałe maniery.

-Kocham cię Hugh-szepnęła.-Ale czy wyjdziesz za mnie, takiego, jakim jestem, ze wszystkimi moimi końmi, moją głupotą i zapachem stajni?

Prawdziwa armia Kupidynów musiała najechać ten dom.

Nie znał hrabiego, ale znał się na ludziach, a w zachowaniu Briarly'ego wobec Kate nic nie wskazywało na szczególne traktowanie ani głębszy szacunek.

-Poszedłem nad staw. Nie dlatego, że chciałem płakać...-Bo chłopcy nie płaczą podpowiedziała.-Ponieważ tam i tak wszystko było mokre, więc nikt by nie zauważył moich łez.

Jeśli kobieta nie uważa go za mężczyznę, jeśli sądzi, że ciągle jest chłopcem, to nie będzie go szanować. A jeżeli czegoś się nauczył, pracując ze zwierzętami i z ludźmi, to właśnie tego, że szacunku nie można wyegzekwować.