cytaty z książek autora "Frances Hardinge"
Kłamstwo rozprzestrzenia się jak pożar [...]. Najpierw trzeba było na nie dmuchać i chuchać, dodawać gałązek - ale lekko i ostrożnie. Delikatny oddech wzmoże nowo urodzony płomień, ale zbyt energiczne dmuchnięcie może go zgasić. Niektóre kłamstwa zakorzeniły się i rozprzestrzeniały, trzaskając wesoło jak ogień, i nie trzeba ich było dokarmiać. Nie należały już jednak do ciebie. Nabierały kształtu i żyły własnym życiem, nie można było nad nimi zapanować.
Ten, kto przełknie dumę i prosi z całego serca, ale czyni to na próżno, już nigdy nie będzie tym samym człowiekiem. Umiera w nim jedno, drugie się rodzi.
Plotki są jak bezdomne wściekłe psy. Uciekasz, a one rzucają się za tobą w pogoń.
Głuchota wywołana pocałunkiem morza przypominała bliznę po pojedynku albo tatuaż marynarski: świadczyła o odwadze i przynależności do grupy.
Cóż, wejdź: nie stój jak domokrążca sprzedający łyżki.
Umiał dobrze opowiadać historie, ale nie potrafił migać w przekonujący sposób.
Jedyną odpowiedzią Selfin był prędki, zręczny znak. Oznaczał płynącą meduzę; palce symbolizowały macki unoszące się z tyłu. Oczywiście na lądzie miało to zupełnie inne znaczenie. "Brak kręgosłupa".
-A jak się czujesz - szepnęła Faith - kiedy wracasz do wspomnień, a na twoim miejscu jest ktoś martwy? Ja miałabym wrażenie, że znikam.
- A więc - mówił dalej Architekt - uważasz, że widzisz jasno, co się dzieje na świecie?
- W porównaniu z większością ludzi - odpowiedział sucho krawiec - mam kryształowo jasną wizję.
Mieszkaliśmy w dzikich ostępach, głębokich lasach, odległych górach, w miejscach, w których nie ma ludzi. Bo to są miejsca nieznane. Tajemnicze. Zagubione. Nie ma ich na mapie. I... Nam tego potrzeba. Nie potrafimy przeżyć nigdzie indziej, w żadnym miejscu, które rządzi się poczuciem pewności, gdzie wszystko jest znane, naniesione na plansze, opisane i podzielone na kolumny. Pewność nas powoli zatruwa.
- Czy ona… odnalazła szczęście? Zgódka nie wiedziała, co powiedzieć. W obecnej chwili wspomnienie matki było zbyt bolesne, niczym garść odłamków szkła. - Czasem bywała szczęśliwa - odparła wreszcie. - Przypuszczam - powiedział łagodnie sir Tomasz – że to wszystko, na co każdy z nas może liczyć.
Historie nigdy nie są kompletne. Stanowią część większej całości widziane przez wiele oczu. Zawsze można poznać dalszy ciąg.
Jestem z krwi i kości, nie jestem wróżką. Krwawiłabym tak jaki ty.
(...) Czasami nie realizujemy swoich marzeń, starzejemy się, los łamie nam kręgosłup i na tym się kończy. Morze bezlitośnie wyrzuca nas na kamienistą plażę życia jak miękki, bezradny łachman.
A czymże było życie? Zębami. Zębami i żołądkiem, i ślepym, idiotycznym impulsem w oczach każącym mięso zabijać i jeść inne mięso.
Otaczający nas ludzie zmuszają nas, żebyśmy stawali się inni. Jeśli zwracamy na to uwagę, zawsze możemy mieć wpływ na to, jak się zmieniamy.
Czasami nie realizujemy swoich marzeń, starzejemy się, los łamie nam kręgosłup i na tym się kończy. Morze bezlitośnie wyrzuca nas na kamienistą plażę życia jak miękki, bezradny łachman.
Rozpacz to trucizna, wywołuje odrętwienie. Najgorsza jest chwila, gdy dochodzimy do wniosku, że na pewno czeka nas najgorsze.
Rozpacz to trucizna, wywołuje odrętwienie. Najgorsza jest chwila, gdy dochodzimy do wniosku, żę na pewno czeka nas najgorsze.
Czasami nie realizujemy swoich marzeń, startujemy się, los łamie nam kręgosłup i na tym się kończy. Morze bezlitośnie wyrzuca nas na kamienistą plażę życia jak miękki, bezradny łachman.
Strach to przerażająca siła, Hark. Zmienia, zniekształca, wywołuje szaleństwo. To mroczna otchłań, w której rodzą się potwory. Doskonale się tam czują.
Czasami powtarzamy sobie, że nie moglibyśmy nic zrobić. Że nie stało się nic złego. Gdybyśmy spytali, wszystkiego byśmy się dowiedzieli. Więc nigdy, przenigdy nie pytamy.
(...) jeżeli zależy nam, żeby ktoś w coś uwierzył, nie ma sensu wciskać mu tego do głowy na siłę. Znacznie lepiej podrzucić jakąś sugestię, przebłysk, smaczek, a później to odebrać. Im szybciej się biegnie, tym szybciej będą cię ścigać i tym łatwiej uwierzą w z trudem zdobytą informację, kiedy znajdzie się w ich rękach.
Nie wolno pozwolić, żeby ktoś o nas decydował. Trzeba żyć samodzielnie, tak uczciwie jak potrafimy.
Może w pewnych sytuacjach nie ma dobrego wyboru. Istnieje wiele złych rozwiązań i trzeba wybrać takie, które daje się znieść, które nie niszczą naszej natury.