cytaty z książek autora "Stefan Hertmans"
Teraz chciałbym ponownie usłyszeć ich opowieści ze szczegółami ,bo jako dziecko byłem widzącym ślepcem słyszącym głuchym.
(...) czym jest to coś, co w tak ambiwalentny sposób łączy nas z dziadkami. Czy nieobecnością walki pokoleń, jaką prowadzimy z rodzicami? W przepaści ziejącej między nami a nimi znajduje się bój o naszą urojoną indywidualność, a odległość w czasie daje nam iluzję, jakoby tam kryła się większa prawda niż w tym, co wiemy od swoich rodziców. To wielka, potężna naiwność stanowiąca dla nas bodziec do tego, żeby chcieć wiedzieć.
To było małżeństwo, pisze, z miłości głębokiej i szczerej, a kiedy matka głaskała chude policzki kaszlącego ojca, mówiła czasem mój ty piękny łapserdaku i wtedy jej jasnoszare oczy robiły się wilgotne.
Tym, wiało do środka przez infernalne dziury wystrzelane przez wojnę w humanizmie, był skwar moralnej pustki, ugoru, który z trudem dawał się już obsiać nowymi ideałami.
Zobaczyła białego jednorożca i spieszy przez las starych zakazów.