Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Makiia Lucier
4
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://makiialucier.com/
6,3/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Isle of Blood and Stone
Makiia Lucier
Cykl: Tower of Winds (tom 1)
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Year of the Reaper Makiia Lucier
6,3
CAWPILE rating: 6.57/10*
Mam wrażenie, że w tej książce nie dzieje się zbyt wiele. Dużo jest mówione, a znacznie mniej pokazane. Jednak styl i sama opowieść są na tyle interesujące, że się nie nudziłam, podobało mi się, co czytam. Chyba zresztą autorka chciała bardziej snuć opowieść, gdzie ważne jest tło i bohaterowie, a mniej sama akcja.
Główny bohater zmaga się z PTSD i wydaje mi się, że jest to dobrze pokazane.
Ogólnie książka ukazuje świat po wielkiej pladze i myślę, że autorka dobrze sobie z tym poradziła. Właściwie to jest jedna z silniejszych stron tej powieści.
Drugą zaletą byli dla mnie bohaterowie. Polubiłam ich i z chęcią przeczytałabym o nich więcej.
Niestety wątek tajemnicy był rozczarowujący. Kiedy pojawił się strasznie przewidywalny i oklepany zwrot akcji w 75% książki to prawie odechciało mi się czytać dalej.
Może się czepiam, ale mam wrażenie, że autorka niepotrzebnie podaje wiek prawie każdego, przyrównując do wieku głównego bohatera.
Dla romansu też nie warto czytać tej książki, bo jest bardzo malutki i aż się prosiło o więcej.
Czytało się całkiem przyjemnie, ale jednak ostatecznie jestem trochę rozczarowana.