Był już późny wieczór i panował półmrok. Szła nabrzeżem stacji Orbitium, wzdłuż stalowoszarych hangarów okalających ją pierścieniem. Znajdow...
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Paweł Skrobanek
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Dopiero teraz Somya zwróciła baczniejszą uwagę na otoczenie. Jej też wydały się jakieś znajome. Otaczał ich las drzew podobnych do amerykańs...
Dopiero teraz Somya zwróciła baczniejszą uwagę na otoczenie. Jej też wydały się jakieś znajome. Otaczał ich las drzew podobnych do amerykańskich sekwoi, tylko dwa razy wyższych i o bujniejszych liściach… Drzewa rosły na tyle rzadko, że mimo ogromu ich rozmiarów, co pewien czas prześwitywały promienie zachodzącej gwiazdy. Było raczej ciepło, zapewne dwadzieścia kilka stopni, a poszycie składało się w dużej mierze z mchu i zielonej trawy…
osób to lubiKolejnego dnia pracy w kopalni było podobnie, choć trochę udało jej się przywyknąć do zachowania obcych. Przekazano jej informacje, że w inn...
Kolejnego dnia pracy w kopalni było podobnie, choć trochę udało jej się przywyknąć do zachowania obcych. Przekazano jej informacje, że w innych miastach wszyscy wiedzą i są gotowi. Zdawała sobie sprawę, że nie maj już odwrotu. Wcześniej czy później Narranie i tak się od kogoś dowiedzą podczas sprawdzenia, ale najwyraźniej nie miało to już dla Pretendentów znaczenia. Zdawało jej się, że czują ulgę, jakby wieki ich trudu, poświęcenia i tułaczki, tak czy inaczej, miały się skończyć. Widziała, że lawiny, którą nieświadomie uruchomił Aren, nie da się już zatrzymać, i że Pretendenci pogodzili się już ze swoim losem, a nawet ze śmiercią – tylko dlaczego ją w to wplątano! Nikt się o nic nie pytał, wszystko działo się jakby poza nią. Niezależnie od tego, czy opowieści Arena o pierścieniu i królewskiej dynastii były prawdziwe, czuła się jak pionek na szachownicy. Usiadła na chwilę na kamieniu.
osób to lubi