Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sandra Lee
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Jest amerykańską autorką książek kucharskich i prezenterką popularnych programów kulinarnych, wielokrotnie nominowanych do nagrody Emmy. Gotowania uczyła się w słynnej szkole Le Cordon Bleu, a jej książki kucharskie regularnie trafiają na listy bestsellerów "New York Timesa". "Pudełko z przepisami" to jej pierwsza powieść.
5,4/10średnia ocena książek autora
134 przeczytało książki autora
130 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pudełko z przepisami Sandra Lee
5,4
Tytułowe pudełko jest tą rzeczą w życiu matki i córki, którą tak naprawdę posiada wiele rodzin. Zawsze, gdzieś jakąś tajemnica potrafi wywrócić życie na tyle, by trudno je potem należycie sobie poukładać.
Czasem nawet mając wszystkie składniki i tak ciężko jest stworzyć z nich satysfakcjonującą całość. Ale chyba naszą rolą jest ciągłe doskonalenie sie by powstał ostatecznie przepis na miarę, by spełniło sie w naszym życiu choć trochę z tego o czym marzyliśmy.
Jednak tych "cudów" w treści za wiele. Co rusz jakiś zbieg okoliczności i wszystko gładko się toczy, problemy raz dwa rozwiązują się praktycznie same, życie bez komplikacji. Idylla! A dla czytelnika nuda, gdy ma sie tak prześlizgiwać po ledwie lizniętych kwestiach.
Cóż... nie zasmakowała mi ta opowieść. Przede wszystkim zbilansowanie tylu różnych ważnych życiowych zdarzeń w tak ograniczonej pojemności tekstowej nie mogło się udać. Opowieść traci na tym znacząco. Nawet zastanawiam sie po przeczytaniu, po co autorka brała sie za pisanie skoro tak błaho podeszła do ważnych życiowych zdarzeń jak śmierć przyjaciółki, prywatne rozterki bohaterki na temat swojego pochodzenia czy relacje z własną córką itd. Wszystko jest aplikowane szybko, zdarzenie goni zdarzenie, czy to bieżące sprawy czy to te z przeszłości, a to skutecznie zabija klimat i przyjemność poznawania bohaterów.
Za skromny plus można uznać przepisy wplatane w treść, adekwatnie odnoszące się do opisywanego wątku.I to tyle.
Pudełko z przepisami Sandra Lee
5,4
Po chwilowej nieobecności, jak zwykle spowodowanej moją chorobą (tym razem zapalenie jajników) przychodzę do Was z nową recenzją. Już na samym wstępie przyznam, że nie będzie to pozytywna opinia,bowiem tak złej książki nie czytałam już dawno.
Jak to bywa w przypadku takich publikacji fabuła jest dość oczywista. Trzydziestokilkuletnia Grace po ciężkim rozwodzie postanawia zmienić swoje życie. Po śmierci najlepszej przyjaciółki,która była dodatkowym motywatorem do tej zmiany, kobieta,wraz z nastoletnią córką powraca do swojej rodzinnej miejscowości. Wyjazd ten stać się może najlepszą decyzją w jej życiu, jednakże trudna przeszłość nie do końca pozwala cieszyć się teraźniejszością...
Sandra Lee jest amerykańską autorką wielu książek kulinarnych,które wielokrotnie trafiały na listy bestsellerów New York Timesa. Jest absolwentką słynnej szkoły Le Cordon Blue. Prowadzi również kilka znanych i nominowanych do wielu ważnych nagród programów kulinarnych. "Pudełko z przepisami " to jej debiutancka powieść.
Pisząc wprost,do zakupu i lektury tej książki skłoniła mnie przede wszystkim okładka. Choć to nie do końca moje klimaty,owa okładka,a raczej jej żywe kolory spodobały mi się bardzo. Sam tytuł również niesamowicie mnie intrygował,więc nie zastawiając się długo, postanowiłam czym prędzej ją przeczytać. Niestety treść ani przez moment nie spełniła moich oczekiwań,bo jak już wyżej wspomniałam już dawno nie czytałam tak złej i dziwnej pozycji. Książka ta jest po prostu nudna i naprawdę nie mogłam doczekać się momentu, kiedy w końcu się skończy i będę mogła ją odłożyć na półkę, a najlepiej gdzieś wyrzucić, z dala ode mnie.
Przede wszystkim najgorsza jest fabuła. Miało być fajnie,miała być piękna opowieść o poszukiwaniu samej siebie, a wyszło takie "byle co". Często miałam wrażenie, że owa fabuła jest po prostu niedopracowana. Treść miesza się niesamowicie i brak w niej jakiegokolwiek sensu. Wszystkiego jest zdecydowanie za dużo. Co rusz bohaterów spotyka jakaś pseudo tragedia,która powoduje pseudo filozoficzne myśli bohaterów,dzięki którym nagle zmieniają oni swoje dotychczasowe życie o sto osiemdziesiąt stopni. Niestety,bohaterzy są tak oderwani od rzeczywistości, że w żaden sposób nie da się z nimi utożsamiać.
Kolejną żenadą w wykonaniu autorki jest główna postać. Niejaka Grace jest do bólu przewidywalną i przede wszystkim pozbawioną jakiegokolwiek rozumu trzydziestokilkuletnią rozwódką. Często miałam wrażenie, że jej nastoletnia córka, Emma jest od niej o wiele bardziej dojrzała.
Codzienność Grace to głównie skakanie z kwiatka na kwiatek. Jednego dnia zakochuje się w Mike'u, nauczycielu jej córki, a dnia kolejnego marzy skrycie o tym,aby jej ex i zarazem ojciec Emmy oświadczył się właśnie jej. Dwie strony dalej kocha jednak Mike'a, ponieważ jej ex oświadcza się innej. Po kilku dniach owa Grace decyduje się jednak na uczestnictwo na ślubie Briana (ex),przez co później rozpacza, bo przecież nie ma się w co ubrać, jest stara,brzydka i niekochana. Jedyne pytanie towarzyszące mi przez całą lekturę tego "arcydzieła" to : Serio,tak to wygląda w życiu? Chyba u rozhisteryzowanej nastolatki,wkraczającej w okres buntu :-)
Długo zastanawiałam się również nad przesłaniem tej książki i doprawdy nic normalnego nie przyszło mi na myśl poza tym,abyśmy nie byli tak głupi i nieodpowiedzialni, jak główna bohaterka. Nie sądzę jednak,aby taki był zamysł autorki :-P
Jedyne,co dobre w tej książce, to przepisy. Co prawda są one wplecione w treść,pomieszane, poprzez co wszystko staje się chaotyczne, jednakże same w sobie są naprawdę dobre. Myślę, że w przyszłości skorzystam chociażby z dwóch przepisów, dlatego też nie skreślam całkowicie tej pozycji.
Reasumując - "Pudełko z przepisami " to jeden z najgorszych i najbardziej niedopracowanych debiutów, jakie udało mi się przeczytać w moim życiu. Niestety nie jestem zatem w stanie polecić tej książki komukolwiek, bo też naprawdę dawno nie byłam tak zła i zniesmaczona. Zachęcam więc do rozejrzenia się za nieco bardziej wartościowymi pozycjami.