Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Okamoto Kidō
Znany jako: 岡本 綺堂
2
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Niesamowite opowieści ze świątyni Sei'a
Okamoto Kidō
Cykl: Yume (tom 6)
7,0 z 55 ocen
134 czytelników 12 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Niesamowite opowieści ze świątyni Sei'a Okamoto Kidō
7,0
"Kiedy już pierwsza osoba zabrała głos, jasnym się stało, że teraz goście będą po kolei, jeden za drugim, opowiadać sobie historie o duchach..."
Książka rozpoczyna się od wprowadzenia wydawcy, dotyczącego autora i różnych powiązanych z nim ciekawostek, uwielbiam to jak wydawnictwo Kirin potrafi ułatwić czytelnikom lekturę, zaintrygować by jej nie odkładać za wcześnie, a jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele.
Wiedzieliście, że to właśnie Kidoo Okamoto stworzył pierwszą postać wampira w japońskiej literaturze? Niegdyś byłam ogromną fanką wampirów, więc ta informacja bardzo mnie podekscytowała!
Po tym krótkim wstępie dostajemy już poszczególne opowiadania i wiecie co? Myślałam, że to będzie "zwykły" zbiór opowiadań i tak, to zbiór opowiadań, ale są one ze sobą powiązane, każde jest kontynuacją poprzedniego! W pierwszym autor gromadzi towarzystwo w świątyni i rozpoczyna się magiczna noc, każdy kolejny rozdział jest opowieścią o niezwykłych przeżyciach kolejnych uczestników! Bo tak, to nie są zwykłe opowiadania grozy rodem z mitów i legend, to niepokojące sytuacje, które przytrafiły się bohaterom lub osobom im znanym! Ich relacje są osobiste, nieraz emocjonalne i bardzo łatwo jest się wczuć w daną opowieść.
Przez wszystkie historie towarzyszy nam klimat niepokoju i lekki dreszczyk. Zaznaczam, to nie jest horror, nie jest to nic przerażającego, to po prostu lekka groza, wprowadzająca odpowiedni klimat.
Wszystkie opowiadania są bardzo proste, gdyby nie japońskość, która od nich bije, to pewnie nie podobałyby mi się aż tak, ale mówiąc "japońskość" nie mam na myśli tylko tła wydarzeń, po prostu w japońskiej literaturze istnieje taka specyfika, że nawet to co proste potrafi intrygować! Tak też jest i tutaj. Nie są one jakoś bardzo rozbudowane czy mocno zaskakujące, jest to dość typowy schemat, ale naprawdę pochłaniają i satysfakcjonują! Nie wiem jak to działa.
To wspaniała lektura na jesienny wieczór, a już zwłaszcza taki śnieżny jesienny wieczór! Gwarantuję, że czytając w trakcie śnieżycy jeszcze bardziej wczujecie się w klimat, bo właśnie tak rozpoczyna się ta książka! Pssst, dostajemy tu dwanaście solidnych opowieści. Mnie najbardziej spodobała się "Źródlana studnia", ale długo musiałam się nad tym zastanowić, poziom jest naprawdę równy, za co dodatkowo to cenię!
Muszę przyznać, że po jej skończeniu byłam pewna, że jest moim faworytem w tej serii, ale po czasie, gdy emocje opadły, chyba jednak "Miasto kotów" podobało mi się ciut bardziej, jednak co by nie było, bawiłam się super, nie mogłam się oderwać, nie byłam w stanie czytać rozdziałów na raty, jak już jeden zaczęłam, tak musiałam dokończyć. Świetny zbiór! Idealnie pasuje do serii, już wyczekuję kolejnego jej tomu, bo zapowiedź brzmi dobrze!
Ode mnie 7.5/10. Bardzo polecam!
Współpraca barterowa z wydawnictwem Kirin.
Niesamowite opowieści ze świątyni Sei'a Okamoto Kidō
7,0
Po poznaniu tego, co skrywały w sobie dotychczasowe tomy serii Yume, wiedziałam, że każdy kolejny będzie również na mojej liście must read. Gdy więc pojawiła się wzmianka o Niesamowitych opowieściach ze świątyni Sei'a, wiedziałam, że prędzej czy później poznam i to oblicze Kraju Kwitnącej Wiśni. Stało się to prędzej i dzięki temu opowieści z dreszczykiem umilały mi czas w ciągu dnia i nocy...
Niesamowite opowieści ze świata Sei'a przypomniały mi, jak fajnie spędzało się czas przy ognisku albo z latarką w mniejszym lub większym gronie i snuło opowieści o duchach, zjawach i innych dziwnych wydarzeniach, które wywoływały dreszcze i sprawiały, że gęsia skórka opanowywała całe ciało, a włos, dosłownie, jeżył się na głowie.
Kidō Okomato bez wątpienia miał dar opowiadania i snucia opowieści tak, by czytelnik nie mógł oderwać się od lektury, bo rozentuzjazmowany oczekiwał na to, co wydarzy się za chwilę i za wszelką cenę chciał poznać, jakie będzie wyjaśnienie tego, o czym autor pisze. Smaczku lekturze dodaje to, że czytając te dwanaście opowieści, ulega się czarowi, jaki roztacza japoński folklor, który pełny jest demonów, zjaw i przeklętych miejsc lub przedmiotów. Nie bez znaczenia jest też budowane przez autorka napięcie, które stopniuje, a którego odczuwanie przypomina wspinanie się po schodach – każdy kolejny stopień to nowa dawka przeżyć, które sprawiają, że krew zaczyna krążyć szybciej, a ciało reaguje niemal odrobiną podniecenia, oczekując na punkt kulminacyjny. I nie ma się dosyć tych emocji i przeżyć. Jedynie żal, że tak szybko upływa z nimi czas.
Zdecydowanie intensywniej odbierałam te opowieści nocą, gdy samiusieńka w pokoju (nie licząc towarzystwa dwóch kotek) przewracałam kolejne strony i w napięciu oczekiwałam na kolejne doznania, niemniej i czytanie Niesamowitych opowieści ze świątyni Sei'a za dnia również przysporzyło mi wiele „atrakcji”, które z chęcią powtórzę jeszcze nie raz i nie dwa.
Wracając jeszcze do samych opowieści, to z reguły bywa tak, że w tego typu publikacjach zdarzają się lepsze i gorsze opowiadania. W przypadku Niesamowitych opowieści ze świątyni Sei'a mogę śmiało rzec, że wszystkie trzymają ten sam wysoki poziom. Aczkolwiek pośród nich trzy wyjątkowo przypadły mi do gustu, chociaż może właściwszym byłoby napisanie, iż najintensywniej reagowało na mnie moje ciało.
Czy warto więc sięgnąć po Niesamowite opowieści ze świątyni Sei'a? Jeśli ma się ochotę poznać kolejne oblicze Kraju Kwitnącej Wiśni i lubi się historie z dreszczykiem, to jest to niejako lektura obowiązkowa. I niezależnie od tego, czy będziecie czytać te opowieści w ciągu dnia, czy gdy inni domownicy będą już spali... będziecie ukontentowani lekturą! Gorąco polecam!