Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Howard Gordon
2
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 31.03.1961
Amerykański pisarz i producent.http://www.howardmgordon.com/
6,5/10średnia ocena książek autora
236 przeczytało książki autora
150 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obelisk Howard Gordon
6,3
Książka napisana w sposób ciekawy, pomijając czy fabuła jest w klimacie czytelnika czy nie, dobrze się ja czyta. Zaliczyłabym gatunek do akcji, lecz w napięciu niebtrzynala a w pewnych momentach bardzo przewidywalna. Domyslalam się zakończenia będąc jeszcze daleko przed końcowym rozdziałem. Lekka lektura na niedzielny wieczór pod kocem, która z łatwością można pochłonąć w weekend.
Obelisk Howard Gordon
6,3
Powieść scenarzysty "24 godzin" ale niestety - na ekranie wygląda to dużo lepiej. Może dlatego, że mniej jest czasu na myślenie i widz nie zadaje sobie pytania, czy to wszystko ma jakiś sens. Przy czytaniu czas jest i odpowiedź brzmi brutalnie - sam pomysł terrorystów, czyli oś narracji, jest po prostu bez sensu. Wysadzić jedną platformę wiertniczą i w ten sposób wywołać wojnę z udziałem USA? Bajeczka dla malutkich dzieci. No i tak jak naiwny jest ten koncept, tak samo cała reszta - główny bohater biega po dżunglach i górach, nieustannie ostrzeliwany przez Tych Złych i naturalnie nieśmiertelny niczym James Bond. Ano, w tym problem, że u typowych Bondów wszystko to jest polane sosem żartobliwym i wiemy, że 007 żyje, bo taka to konwencja opowieści. Tu jest niby serio i heros powinien polec w połowie książki.
No i tyle bez spojlerowania można napisać. Ze spojlerowaniem - jeszcze to wszystko mniej sensowne. Podobne opowieści pisał McLean, ale on to robił DOBRZE i ze smakiem, a radość czerpało się już z samej lektury, smakując co niektóre zdania, wzięte z dowcipnego opisu. Tu tego nie ma. Proza na poziomie wypracowania gimnazjalisty - cóż, scenariusz do filmu nie wymaga kunsztu literackiego i to niestety widać. Przeczytać można, ale kupować to ja bym nie kupił.