Najnowsze artykuły
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henry Gee
2
7,1/10
Pisze książki: popularnonaukowa, inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
152 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
(Bardzo) krótka historia życia na Ziemi. 4,6 miliarda lat w dwunastu rozdziałach
Henry Gee
7,1 z 37 ocen
196 czytelników 15 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
(Bardzo) krótka historia życia na Ziemi. 4,6 miliarda lat w dwunastu rozdziałach Henry Gee
7,1
Tak się składa, że często sięgam po książki popularnonaukowe poruszające tematy początków życia na Ziemi, opisujących dinozaury i to co było przed nimi... i po nich. Ciągnie mnie do tego typu literatury, więc chyba po prostu ją lubię. Ponieważ mam pewne doświadczenie w tym gatunku, to też i wiem, że lekkiej książki tu nie łatwo znaleźć. Ostatnio owszem, czytałam bardzo przyjemną pozycję w tych klimatach, która była jednak skierowana do dzieci, młodzieży - dla dorosłego czytelnika wybór jest albo taki, że czytamy coś skrajnie banalnego, albo naprawdę trudnego. A jak jest z (BARDZO) KRÓTKĄ HISTORIĄ ŻYCIA NA ZIEMI?
Jest bardzo dobrze! Henry Gee, w dwunastu rozdziałam opisał rodzenie się życia na naszej planecie i zrobił to nie tylko lekko, ale i mądrze. Wiemy, że czytamy coś, co jest naukowo rzetelne, a jednocześnie wiedzę przyswajamy w sposób rozrywkowy.
Wielkim atutem tej książki, poza oczywistym - informacjami, jakie niesie - jest to, jak ta pozycja została podzielona. Gee nie dość. że podzielił treść na 12 rozdziałów, to jeszcze każdy rozdział na malutkie podrozdziały i to ogromnie ułatwia czytanie. Równie dobrze można sobie wyrywkowo przeczytać jakiś podrozdział i gwarantuję, że nie poczujecie się specjalnie zagubieni.
Książka jest faktycznie krotka, ponieważ liczy sobie 234 str. (pomijając indeks, podziękowania, przypisy, dodatkowe lektury). Jest to ekspresowa, ale i jednocześnie rzetelna i profesjonalna podróż przez 4,6 miliarda lat.
Zupełnie nie dziwi mnie tak duża popularność tej książki. Jeśli miałabym dorosłemu czytelnikowi polecić coś, co w sposób klarowny, spójny i satysfakcjonujący omawia genezę życia na naszej planecie - to w ciemno (BARDZO) KRÓTKA HISTORIA ŻYCIA NA ZIEMI. Książka ta jest pełna ciekawostek!
życie jest zawzięte i zajadłe
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki
(Bardzo) krótka historia życia na Ziemi. 4,6 miliarda lat w dwunastu rozdziałach Henry Gee
7,1
,,4,6 miliarda lat w dwunastu rozdziałach'' – to będzie albo coś naprawdę świetnego, albo totalna porażka, pomyślałam.
Zaryzykowałam.
I nie zawiodłam się.
Henry Gee zabiera nas w podróż życia – zarówno w przenośni, jak i dosłownie. Roztacza przed nami piękną, panoramiczną wizę tego, w jaki sposób na naszej planecie powstawało i ewoluowało życie. Opowiada o tym, jak zaroiło się w oceanach, jak wypełzło do pierwszych stojących sadzawek, a stamtąd – podbiło suchy, twardy ląd.
Opowiada o pierwszych stworzeniach, które wytworzyły ogon. I o tym, że dawno, dawno temu można było spotkać o wiele więcej gatunków szkarłupni niż teraz.
Opowiada o dinozaurach, które potrafiły szybować między kontynentami. I odkrywa przed nami różne sposoby termoregulacji poszczególnych gatunków.
Opowiada o drastycznych zmianach klimatu – o ociepleniach i ochłodzeniach Ziemi, o wzroście poziomu tlenu, o uwalniającym się do atmosfery metanie i o dwutlenku węgla. I opowiada nam o pierwszych burzach, takich, jakie znamy teraz – z gromem słyszanym z odległości kilometrów i z błyskawicą przecinającą niebo.
A przy tym wszystkim robi to w taki sposób, który od razu skojarzył mi się z filmami przyrodniczymi, które jako dziecko uwielbiałam (i wciąż uwielbiam) oglądać – nie znajdziecie w tej książce trudnych definicji i wymagających wielkiego skupienia fragmentów. To książka popularnonaukowa, napisana w prosty i przystępny sposób – skierowana do kogoś, kto tematem się interesuje ale niekoniecznie posiada fachową czy niszową wiedzę.
I niech Was ta prostota i przystępność nie zmyli – Henry Gee snuje historię życia w najlepszy z możliwych sposobów i posiłkuje się przy tym naprawdę niesamowicie bogatą bibliografią. Nie są to więc luźne opowieści o amonitach czy liliowcach, ale faktycznie dobrze przemyślane, przygotowane i skondensowane rozdziałowe kapsułki wypełnione wiedzą.
Wiedza ta z kolei nie tylko obnaża przed nami niesamowicie konsekwentne piękno życia – życia, które gdy raz zaistniało za nic nie chce się poddać, ale też w pewien sposób napełnia nas nadzieją, szczególnie w czasach gdy doświadczamy kolejnego masowego wymierania gatunków i postępujących zmian klimatu. Bardzo łatwo jest nam teraz myśleć – słusznie z resztą – że jako bardzo inwazyjny i na niesłychaną skalę ingerujący w ekosystem planety gatunek niszczymy nasz jedyny dom w naprawdę zastraszającym i w zasadzie nieodwracalnym tempie. I łatwo nam wpaść w antropocentryczny marazm i smutek wynikający z tego, że w nie tak długiej perspektywie Ziemia z dużym prawdopodobieństwem stanie się miejscem niemożliwym do życia.
Ale życie stawało już nie przed takimi problemami i wyzwaniami. I jeśli nie przetrwa w ludzkiej formie, to przetrwa tak czy inaczej.
I to jest właśnie w tej historii najpiękniejsze.
*książkę otrzymałam z Klubu Receznenta serwisu nakanapie.pl