Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli chodzi o samą historię jestem nieco rozczarowana. Spodziewałam się, że Cooper jako swoją wybrankę dostanie wyjątkową kobietę, a Everly była taka…nijaka i we wszystkim idealna. Brakowało jej charakterku, sprytu i jakiejś iskierki tak jak było w przypadku Khaki czy nawet Jayny. Była dla mnie chyba nawet gorsza niż Mac. Niestety jej nie polubiłam i szczerze żałuję, że Coop nie dostał lepszej bohaterki :P sama akcja książki była dosyć przewidująca, nawet z Jimem, który okazał się nie tylko byłym przyjacielem. Sami bracia i ojciec Everly dosyć przerażający w swojej kontroli zwłaszcza życia E. A to ich lustro to chyba jakaś kpina – chciałam więcej wątków z życia wilkołaka, ale to było dziwne 😊 jak w bajce – hahaha. Brakowało mi interakcji z chłopakami ze SWAT, mimo to Everly wydawało się, że się świetnie wpasowała. Niestety później nastąpiła histeria jak dowiedziała się, że Coop to wilkołak. Tutaj kompletnie mnie straciła, zwłaszcza nazywając go potworem. Jasny punkt tej sytuacji – jej rozmowa Jayną, chociaż ja bym jej więcej nagadała. Trochę sobie ponarzekałam, ale chłopców SWAT nadal uwielbiam (i moją ulubienicę Khaki) więc na pewno wyczękuję historii kolejnego wilczka 😊