Hate list. Nienawiść Jennifer Brown 7,6
Ale to mnie zaskoczyło. Ta książka leżała na mojej półce od dłuższego czasu i jakoś nie mogłam się za nią zabrać, aż wreszcie wzięłam ją do ręki i całkowicie pochłonęłam się w poruszającej, okrutnej historii Valerie. Pomysł na ukazanie strzelaniny w szkole od "drugiej strony" udał się autorce nad wyraz dobrze. Nie spotkałam się jeszcze z taką fabułą, więc nie byłam pewna czego się spodziewać. Nie zawiodłam się, wręcz przeciwnie. Od pierwszych stron można było odczuć bolesne realia świata młodych ludzi, potyczki w życiu i wszystko to, co powodowało narastające uczucie bezradności i niesprawiedliwości.
Jeden dzień - 2 maja, który nieodwracalnie zmienił życie uczniów pewnej szkoły. Niektórych tego życia pozbawił, a Valerie doszczętnie zniszczył. Jest tutaj dość sporo wątków, ale żaden mnie nie nudził. Każdy poruszał jakiś problem, większy czy mniejszy, ale robił to w sposób niezwykle dobry i refleksyjny. Szkoda, że rozwiązanie zagadki Nicka - dlaczego postanowił zrobić to, co zrobił nie został wyjaśniony dokładniej. Ale może tak miało być? Może sami powinnyśmy dojść do tego wniosku? Uwierzcie, że nie da się czytać tej pozycji bez ciągłych rozmyślań na jej temat. Bardzo przekonały mnie motywy psychologiczne. Spotykamy się tutaj z przemocą, sprawiedliwością, unikaniem bolesnej prawdy i przede wszystkim z wybaczeniem. Czy uczniowie wybaczą Valerie za stworzenie listy? A może postarają się zrozumieć, co ją przyczyniło do jej stworzenia? Czy sama Val przebaczy Nickowi i uczniom, którzy ich prześladowali?
Autorka ma u mnie ogromny plus za ukazanie wielu sytuacji z dwóch stron. Dzięki temu czytelnik sam może zadecydować co uważa za złe, a co za dobre.
Ta lektura naprawdę mnie poruszyła, odczuwałam przy niej całą gamę emocji. W głowie krzyczałam, płakałam, chciałam coś zrobić, wybaczyć, ale nie mogłam, bo to w końcu tylko na pozór niewinna, młodzieżowa książka.
Po przeczytaniu Hate list każdy będzie trochę inny. Trochę bardziej świadomy, dojrzały. Książka zostawia mały ślad na duszy, w zależności od tego jak się ją zrozumie - w postaci rany, bądź plastra na odniesione wcześniej urazy.
Polecam absolutnie każdemu. Każda osoba powinna poruszyć w swoich codziennych myślach problem ukazany w powieści Jennifer Brown, nawet jeśli będą to refleksje ciężkie, przytłaczające i smutne - to naprawdę warte, aby w przyszłości wyszło nam to na dobre. Jestem całkowicie pewna, że "Hate list. Nienawiść" nie znajdzie się na Waszej liście rzeczy, które wiążą się z nienawiścią. Może właśnie sprawi, że taka lista nigdy nie powstanie, bądź jeśli już jest to zniknie?