Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Artur Żamojda
2
6,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnica Mandylionu Artur Żamojda
4,9
Na przykładzie wybranych dzieł z literatury można byłoby powiedzieć, że przypadek rządzi losem człowieka. Nieraz pod wpływem zrządzenia losu, bohaterowie musieli zmienić wszystkie swoje plany lub całe życie, co niekiedy kończyło się szczęśliwie, choć zdarzały się też i chwile dramatyczne. Z niepozornych zdarzeń, których ludzka psychika może się obawiać, często wykluwa się prawdziwa przygoda, jakiej nie zapomina się do końca swojej egzystencji. Tak właśnie było w przypadku Andrzeja, bohatera powieści "Tajemnica Mandylionu" Artura Żamojda, który stał się obserwatorem śmierci, poznając zarazem chrześcijańskie sekrety, o których dotychczas nie słyszał…
Życie Andrzeja Prebuta, nauczyciela historii, nie należy do przepełnionych niespodziankami czy też przygodami. Jednak wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia, idąc ciemną ulicą do domu staje się świadkiem morderstwa. Z przejeżdżającego czarnego jaguara padają dwa strzały w stronę znanego i szanowanego profesora uniwersytetu, wykładającego historię chrześcijaństwa. Obserwatorami zdarzenia jest główny bohater i tajemnicza dziewczyna z chuście, która szybko znika mu z pola widzenia. Zanim ofiara zdarzenia umiera, przekazuje Andrzejowi dziennik polskiego legionisty, bohatera wojen napoleońskich. Od tej chwili zadaniem Prebuta jest strzeżenie zapisków, które zawierają tajemnicę ukrycia chusty, na której widnieje wizerunek Chrystusa, nie będący żadną ludzką ręką narysowany. Andrzej strzeże pamiętnika, aby nie wpadł w niepowołane ręce, zarazem czytając zapiski Stanisława, który na wskutek dramatycznej sytuacji państwa stracił rodzinę. Śmiercią profesora zaczyna interesować się dziennikarka i jednocześnie przyjaciółka Andrzeja, Monika, która stara się zmusić kolegę, aby podpytał kilka osób na temat tajemniczego końca żywota wykładowcy. Z czasem życie Prebuta staje się zagrożone, a on zostaje wplątany w grę, z której ciężko wyjść żywym. Udaje mu się odnaleźć dziewczynę w chuście – Natalię i razem z nią zaczyna strzec dzienników legionisty, wiedząc, że są ludzie, którzy zrobią wszystko, by przejąć wspomnienia Stanisława.
„Tajemnica Mandylionu” to powieść o sile przyjaźni, sekretach, które wychodzą na jaw po stuleciach milczenia, oraz o przypadkach, powodującą całkowitą zmianę życia bohaterów. Artur Żamojda stworzył intrygującą książkę, którą najlepiej określiłyby przymiotniki subtelna, tajemnicza i spokojna. Niejeden moment opisany w lekturze potrafi zainteresować czytelnika, pragnącego dowiedzieć się więcej szczegółów na wybrany temat. Najpiękniejsze w tym utworze jest to, że autor cały czas trzyma odbiorców na dystans, nie pozwalając od razu poznać wszystkich szczegółów gry, w jakiej brali udział bohaterowie. Każdy element kapitalnie ułożonej układanki pojawia się stopniowo, tak że dopiero ostatnie strony pamiętnika potrafią uciszyć wariację umysłu obserwatora działań legionisty. Artur Żamojda posiada lekki i przyjemny styl, dzięki któremu we współczesny świat Andrzeja wkracza się szybko, nie mogąc następnie zapomnieć o jego wyczynach. Pisarz wspaniale ukazał reakcje nauczyciela, którego ciche i ustabilizowane życie przeradza się w szaloną egzystencję, gdzie na każdym kroku musi uważać zarówno na wrogów, jak i na przyjaciół. Opisy, jakie wyszły spod pióra pana Żamojda, potrafią spowodować, że czytelnik momentalnie utożsamia się z bohaterami, podzielając ich spostrzeżenia czy też punkt widzenia. Dialogi zaskakują autentycznością, dzięki czemu cała historia wydaje się być wyznaniem człowieka, który faktycznie przeżył wszystko to, co opisał autor książki. Fabuła „Tajemnicy Mandylionu” należy do fenomenalnych i wartych zapamiętania – w utworze nie ma żadnego momentu, podczas którego odbiorca mógłby zasmakować nudy, bowiem co chwilę w życiu Andrzeja pojawia się kolejne wydarzenie, a wraz z nim – kolejne kłopoty.
Wykreowani przez Artura Żamojda bohaterowie posiadają swój własny temperament i odrębną osobowość. Postać Andrzeja Prebuta, jego spokój i zdziwienie w jednym potrafią zauroczyć i spowodować, że pomimo dramatycznych zdarzeń czytelnik delikatnie się uśmiecha. Polubiłam tego niepozornego nauczyciela, który sam był zaszokowany tym, co dzieje się w jego życiu. Jednak znacznie bardziej podobała mi się Natalia – zachowująca powagę dziewczyna, która doskonale wiedziała, czego potrzebuje i co musi zrobić, aby spełnić swoje zamierzenia. Razem z Andrzejem tworzyła zespół doskonały. Wredność dziennikarki Moniki wywołuje również skrajne uczucia – pewna siebie i spontaniczna kobieta była gotowa zrobić wszystko, aby jej artykuł znalazł się na pierwszej stronie gazety. Cieszę się, że Artur Żamojda umieścił jej postać w końcowych zdarzeniach.
Na szczególną uwagę zasługują pamiętniki Stanisława, który starając się bronić rodziny, jeszcze bardziej pogorszył swoją sytuację. Skazany na śmierć ucieka z rąk oprawców, a następnie, dowiadując się o tragicznej śmierci żony i dwójki dzieci, trafia na wojenne wojaże. Tam nie brakuje mu przygód, które spisuje w dziennikach. Chrześcijańska tajemnica, jaka zostaje zawarta w tych zapiskach, zmienia bieg przyszłości. Przyznam, że obdarzyłam postać legionisty ogromnym szacunkiem i czytałam jego wyznania z ogromną ciekawością. Artur Żamojda wspaniale powiązał te niezwykłe wspomnienia ze współczesnością, tworząc prawdziwą mieszankę dobrego stylu.
„Tajemnica Mandylionu” zadowoli wszystkich miłośników powieści sensacyjnych. Czytając tę książkę bawiłam się bardzo dobrze, uciekając razem z Andrzejem i jego przyjaciółką przed kolejnymi niebezpieczeństwami. Artur Żamojda swoją pomysłowością, jak i wspaniałym stylem, nadał tej lekturze pewnego rodzaju blasku, którego długo nie zapomnę.
Niezwyciężeni Artur Żamojda
7,7
To książka, co do której miałam bardzo duże oczekiwania. Czasy wojny w literaturze, zesłania na Sybir, to tematy niezwykle ciekawe, ale też trudne i nie każdemu udaje się stworzyć ten specyficzny klimat i w interesujący sposób przekazać wydarzenia. Czy Artur Żamojda spełnił wszystkie moje literackie oczekiwania?
Niezwyciężeni, to książka składająca się z wielu przeplatających się ze sobą wątków. Poznajemy, między innymi, polskiego żołnierza armii partyzanckiej – kapitana Artura Kaczorowskiego, który po wojnie musi, jak przestępca, ukrywać się w lasach. Jego żona, brat i ojciec zostali zesłani na wschód, do Kazachstanu. Roman Kaczorowski zostaje oskarżony o kradzież mleka i skazany na wiele lat w syberyjskich łagrach. Nie ma jednak zamiaru tam zginąć i postanawia podjąć walkę o własne życie. Losy bohaterów są niezwykle barwne, ale przepełnione też bólem i cierpieniem. Wydarzenia są niezwykle emocjonalne i głęboko zapadają w pamięć.
Książka Artura Żamojdy, oprócz zsyłek na Syberię porusza też niezwykle ważny temat losu polskich żołnierzy po zakończeniu II wojny światowej. To oburzające, jak Urząd Bezpieczeństwa, komuniści i tak zwana władz ludowa, potrafili w jednej chwili z bohatera zrobić przestępcę. Pozbawiali szacunku, zdrowia i życia tych, którzy walczyli o ojczyznę, często narażając siebie i swoje rodziny.
Czymś co mnie urzekło w tej książce i, powiem szczerze zadziwiło, są przepiękne, wręcz malownicze opisy przyrody. Czuć jakąś rzewną nutę, poetycką magię w opisach syberyjskich lasów, ale też naszych polskich, podlaskich wsi.
Mimo tych wszystkich atutów, czegoś mi w tej książce zabrakło. Na początku akcja tak przeskakuje w różne ramy czasowe, że aż trudno się połapać. Postać Anny Komorowskiej – mimo, że jedna z głównych, jest mało wyrazista, zbyt papierowa. Zabrakło mi również mocniejszego akcentu na wątek romansowy. Miłość Anny i Artura zasługuje według mnie na więcej uwagi… Nie podobało mi się również, że przytoczone w książce wiersze nie mają przypisów.
Trochę narzekam na tę książkę, ale to tylko dlatego, że liczyłam na coś z efektem „wow”. W gruncie rzeczy zasługuje ona jednak na uwagę i mimo wszystko mogę ją polecić wszystkich miłośnikom historii rozgrywających się w czasach II wojny światowej.