Karmazynowe Imperium III - Imperium utracone Randy Stradley 6,7
ocenił(a) na 86 lata temu Ciekawe zwieńczenie historii Kira Kanosa, ostatniego czerwonego imperialnego gwardzisty. Imperium jest podzielone. Głównym trzonem Imperium dowodzi admirał Pellaeon (znany z Trylogii Thrawna jako spadkobierca admirała Thrawna),a obok niego, w ukryciu funkcjonują bojówki Deviana, człowieka szkolonego do walki przez Vadera, ale bezdusznego i posłusznego tylko swoim ambicjom.
Devian planuje napuścić Pellaeona na Republikę (pozorując morderstwo członka rady imperialnej),a w tym czasie wykończyć lojalną mu część Imperium i objąć władzę. Chce wykorzystać nieświadomego Kanosa do ataku na Republikę, jak również kieruje wydarzeniami tak, by na Republikę uderzyć chciał Pellaeon, który, skądinąd, pragnął zawrzeć pokój między Imperium i Republiką.
W toku wydarzeń ponownie pojawia postać Noma Anora. Wydaje się, że już wiem kim on jest, bo w jego rękach był wybuchowy minerał zinethium, który następnie, bez zbędnych tłumaczeń znalazł się w rękach... Kogoś innego.
Ciekawa akcja, końcowa walka białą bronią między Kanosem i Devianem, smaczki w rodzaju admirała Pellaeona, Noghrich broniących Lei na Coruscant, ogólnie komiks z gatunku trochę powyżej średniej. W odróżnieniu od np. pierwszej części Karmazynowego Imperium, akcja nie jest szyta takimi grubymi nićmi jak wówczas i nie ma tylu bezmyślnych patriotycznych amerykanizmów :)