Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Antoni Belina Brzozowski
1
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 13.06.1914Zmarły: 10.03.1995
Urodzony w Sokołówce w 1914 roku, młodość spędził w Polsce, tu też studiował. W 1939 roku brał udział w kampanii wrześniowej, włącznie z bitwą pod Kockiem 6 października 1939 roku. Ukrywał się w Warszawie biorąc czynny udział w ZWZ. Aresztowany przez Gestapo w marciu 1943 roku w rodzinnym domu na Brackiej, przeszedł Pawiak, Oświęcim i Mathausen w Austrii. Po uwolnieniu doszedł do rodzinnego swego pułku Ułanów Krechowieckich w Anconie (Włochy),gdzie spotkał swego szwagra Leszka. W 1946 roku poślubił Irenę Plater-Zyberk. Po krótkim pobycie w Anglii w PKPR, zwolniony z wojska, przybył w 1949 roku do Kanady aby rozpocząć życie na emigracji.
7,4/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kozłówka w moich wspomnieniach Antoni Belina Brzozowski
7,4
Moja opinia:
Do Kozłówki trafiłam pierwszy raz któregoś poźnoletniego dnia zupełnie przypadkowo, przy okazji wizyty u lekarza w Lublinie.
Była to jedna z tych przypadkowych i nagłych podróży, która realizuje się impulsywnym "chcę a co mi szkodzi",a potem zostaje na zawsze w pamięci jako podróż absolutnie wyjątkowa.
Pamiętam ten słoneczny dzień i gwar w ogrodach pałacu. Akurat odbywał się tam zlot myśliwych, czy jakiegoś innego gremium, którego pasje pozostają zdecydowanie poza sferą moich zainteresowań. Tłum ludzi nie przeszkodził jednak rodzącemu się zachwytowi, a dobrego nastroju nie zmąciła okoliczność, że w trakcie zwiedzania pałacu zostałam dołączona do wycieczki wyglądających dobrotliwie, ale wewnętrznie bardzo wrednych staruszek. (ciągle wypominały mi, że chodzę z nimi, jakby miały swój starczy, zawzięty monopol na oglądanie pałacu).
Tak poznałam Kozłówkę, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia miłością podszytą nostalgią i patriotyzmem za minionymi latami świetności historii mojego kraju. Tam też znalazłam niezbyt grubą, ale pięknie wydaną książeczkę. Leżała w sklepie z pamiątkami wśród nieco tandetnych przeładowanych przerobionymi zdjęciami wydawnictw i banalnych pamiątek wyprodukowanych w kraju, w którym pewnie mało kto wie, gdzie jest Polska. Mała, zielona, oprawiona w ładną imitację skóry książeczka ze złotymi napisami, herbem rodziny Zamoyskich i cudownym, nostalgicznym zdjęciem bramy do pałacu z czasów, gdy pałac ten świecił triumf swojej świetności.
Pałac w Kozłówce, jak wiele dóbr arystokratycznych i ziemiańskich w Polsce został po wojnie przejęty przez władze państwowe. Dzięki zbiegowi okoliczności, który nakazał jakiejś anonimowej już dziś decydenckiej dłoni, założyć w pałacu centralną składnice muzeów, obiekt ten został wyposażony w ogromnie bogaty zbiór mebli, obrazów, pamiątek, bibelotów, z których duża część to rzeczy należące oryginalnie do Rodziny Zamoyskich. odtworzone z dużą pieczołowitością i starannością wnętrza robią ogromne wrażenie i zwiedzając zamek trudno oprzeć się wrażeniu, że dosłownie przed chwilą jego mieszkańcy opuścili wnętrza odkładając na stół książkę, czy porzucając srebrną szczotkę do włosów, przed lustrem w bogato zdobionej łazience.
Autor książki, to nieżyjący już brat ostatniej Pani na Kozłówce Jadwigi z Brzozowskich Zamoyskiej. Urodzony w 1914 r. Antonii z racji małżeństwa swojej siostry z Aleksandrem Zamoyskim synem II ordynata kozłowieckiego, często bywał w pałacu w Kozłówce w dzieciństwie i młodości. Później podczas pobytu na emigracji w Kanadzie spisał wspomnienia zarówno wnętrz, jak i ogrodów otaczających rezydencję, a także tradycji świątecznych, uroczystości, codzienności tego niezwykłego miejsca.
Ten niewielki pamiętnik to cudowna i absolutnie magiczna podróż do świata, którego już nie ma. Pełna głosów, kolorów, turkotu zajeżdżających pod frontowe drzwi powozów, smutku i śmiechu codzienności rodziny, która na skutek historycznych zawirowań zmuszona została do opuszczenia swojego domu i udania się w niepewną podróż za ocean.
Zwiedzając Kozłówkę i czytając pamiętnik Antoniego Brzozowskiego, nie sposób uniknąć pytania - jak wyglądałaby Polska, gdyby nie wichry II wojny światowej i potem długie dziesięciolecia socjalistycznej utopii równości klas i centralnie sterowanej gospodarki? Kilka lat temu rodzina byłych właścicieli Kozłówki wystąpiła z roszczeniem reprywatyzacyjnym w stosunku do pałacu. Po długich negocjacjach odstąpili od swoich roszczeń za kwotę 17 milionów złotych i apartament w jednej z oficyn pałacowych. I znów nasuwają się pytania o sprawiedliwość, bo z jednej strony dobro narodowe, piękny obiekt muzealny utrzymywany z kasy państwowej przez dziesiątki lat, a z drugiej poszanowanie własności prywatnej i pamięci o ludziach, którzy stworzyli to miejsce, a potem musieli je opuścić pod groźbą represji najpierw hitlerowskich, później sowieckich. Historia jednak rzadko bywa sprawiedliwa, a pytanie o to czy 17 milionów to dużo, czy mało zostawmy bankierom, a my cieszmy się możliwością odwiedzania tego pięknego pałacu, bo w jego murach, wyciszona upływającym czasem, drzemie wielowiekowa opowieść o jednym z największych polskich rodów arystokratycznych, a tym samym jedna z wielu fascynujących i bogatych opowieści o naszej Polsce.
Polecam zarówno zwiedzanie cudownego pałacu, jak i przeczytanie pięknego pamiętnika Pana Antoniego Brzozowskiego. Razem tworzą niezapomnianą całość mariażu historii ze współczesnością.
Kozłówka w moich wspomnieniach Antoni Belina Brzozowski
7,4
„Kozłówka w moich wspomnieniach” to niezwykłe wydawnictwo, stwarzające unikalną okazję do poznania życia mieszkańców pałacu nie tylko w okresie jego świetności, lecz także w trudnych czasach niemieckiej okupacji. Wypełniona fotografiami ze zbiorów rodzin Brzozowskich, Zamoyskich oraz archiwów muzealnych publikacja umożliwia czytelnikom wzięcie udziału w dziesiątkach wydarzeń oraz spotkań w wieloma zapomnianymi już postaciami, którzy skorzystali z gościnności rodziny Zamoyskich.
Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2015/04/kozowka-w-moich-wspomnieniach.html