Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka zaczyna się przewidywalnie (patrząc na tytuł),pogrzebem matki głównej bohaterki. Targają nią wspomnienia oraz dziwne uczucia pomimo złego kontaktu z nią. Nagle cofamy się w czasie..... Główna bohaterka (z tego co pamiętam imienia nie poznajemy a jest ona również narratorka) ma 12 lat, są lata czterdzieste, żyją w ubogich warunkach w Pensylwanii, są polską rodziną na emigracji. Musiała szyblo dorosnąć pomimo wieku i zaopiekować się młodszym bratem. Brak czułości sprawia że jest nadzwyczaj dorosłym i odpowiedzialnym dzieckiem. Ona, jej brat, matka oraz ojciec są jak większość społeczeństwa robotniczą rodziną. Dzieciaki wychowują się same sobie, w biedzie, bez perspektyw na lepszy los. Matka zajęta domem, ojciec robotnik i alkoholik. Jednym słowem patologia... w pewnym momencie ich życie się zmienia gdy ginie, uważany za sakrum, obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.... w poszukiwaniu obrazu i tajemnicy którą rodzice starają się ukryć, dwunastolatka wchodzi w świat dorosłych.... poznaje świat który nie jest dla dzieci oraz odkrywa skrzętnie skrywany dotychczas sekret.... Książkę czytałam dawno temu, lecz pamiętam że jest bardzo emocjonalna. Pokazuje jak łatwo życie może obrócić się o 180 stopni przez jedno kłamstwo. Jest pełna bólu i pragnienia jakże naturalnej według nas miłości rodzicielskiej. Ciężkie czasy, bieda, tajemnice.... to wszystko powoduje że najbliższe sobie osoby stają się później prawie obce....