Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zazwyczaj wybierając książki, staram się znaleźć takie, aby czytać je wspólnie z dziećmi. Takie, aby uczyły czegoś, pokazywały świat. Przy wyborze tej pozycji, sugerowałam się opiniami - szczególnie tą, że jest podobna do Małego Księcia...

Książka opisuje historię chłopca, Petera oraz "jego" lisa, Paxa. Nie omyłkowo JEGO osadzilam w cudzysłowie..... nie będę opisywać ich przygód, które nie są łatwe, kogo poznali na swojej drodze i czego się nauczyli. Bo według mnie, w tej książce ważne jest coś innego. Wojna. Wojna która rozdzielila przyjaciół, zbiera swoje żniwo, wojna oczami lisa i dwunastoletniego chłopca, który z miłości i oddania pokonał własne granice.

Książka jest ciężka, z punktu widzenia 9 latki.... mi również poplynely łzy.... jest dojrzała i piękna. Pokazuje obraz prawdziwej miłości i oddania po mimo przeciwności losu.

Nam się bardzo podobała, dała również wiele do myślenia.... historia tych dwojga przyjaciół to niesamowita przygoda, która wzrusza i bawi.

Polecam każdemu, kogo chwyta za serce Mały Książę.... dla takich czytelników to kolejna pozycja która musi zagościć na ich półce!

Zazwyczaj wybierając książki, staram się znaleźć takie, aby czytać je wspólnie z dziećmi. Takie, aby uczyły czegoś, pokazywały świat. Przy wyborze tej pozycji, sugerowałam się opiniami - szczególnie tą, że jest podobna do Małego Księcia...

Książka opisuje historię chłopca, Petera oraz "jego" lisa, Paxa. Nie omyłkowo JEGO osadzilam w cudzysłowie..... nie będę opisywać ich...

""Widział pan tę świnie?", Augusta Nathan czuje dobrze znany, tępy ból. (...)" - tymi słowami rozpoczyna się podróż do wspomnień sprzed lat. Wspomnień, które są pełne bólu i bezradności. Wspomnień do najokrutniejszego miejsca jakie świat widział. Wspomnień do KL Auschwitz.
Miałam w ręku nie jedna książkę dotycząca obozu zagłady w Oświęcimiu. Pamiętam również wycieczkę do tego miejsca. Jednak dopiero ta książka pokazała blok o którym nie słyszałam.
Eksperymenty (przede wszystkim sterylizacyjne) opisane są w sposób szczegółowy, poprzedzone opowiadaniami świadków. Ogrom dat, nazwiska więźniów i szczegółowe informacje pozwalają dokładne przyjrzeć się tym brutalnym eksperymentom, jak i strukturze obozu.
"To nie są cierpienia, które z biegiem czasu same osłabną, lecz trwałe urazy. Nigdy bowiem pacjentka nie będzie potrafiła zapomnieć czy w inny sposób przezwyciężyć swego bólu bezdzietności i zdeptania jej godności ludzkiej."
Książka napisana jest dość zwięźle, nie pomija wydarzeń sprzed rozpoczęcia eksperentów, jak i co się działo po wyzwoleniu, z ofiarami pseudolekarzy.
Patrząc na popyt na tę pozycję, przygotowana byłam na szok taki, że nie będę spać po nocach. Szczerze książka okazała się być swoistym dopelnieniem mojej wiedzy o Auschwitz i Birkenau. Nie powaliła mnie na kolana, lecz osoby zainteresowane literaturą obozową odnajdą wiele ciekawych informacji. Czytało mi się ją dobrze, spokojnie mogę ją polecić osobom lubiących taką tematykę.

""Widział pan tę świnie?", Augusta Nathan czuje dobrze znany, tępy ból. (...)" - tymi słowami rozpoczyna się podróż do wspomnień sprzed lat. Wspomnień, które są pełne bólu i bezradności. Wspomnień do najokrutniejszego miejsca jakie świat widział. Wspomnień do KL Auschwitz.
Miałam w ręku nie jedna książkę dotycząca obozu zagłady w Oświęcimiu. Pamiętam również wycieczkę do...

Skonczylam. Musialam ochłonąć. Książka pozostawiła mieszane uczucia smutku z rozbawieniem. Rozczarowana jestem lekko i mam niedosyt, bo nie tego się spodziewałam, chociaż może to i dobrze ;)
"I pamiętaj, że najbardziej popieprzona książka jest lepsza od popieprzonego życia."
Spisana na straty, uznawana za "grafomanie w czystej postaci", według większości ohydna, wulgarna, gniot, itp itd. Fakt jest taki, że to nie jest książka dla każdego. Aby podejść do niej poprawnie potrzebny jest dystans do świata, religii, poszanowania kobiet i potraktować ją 'rozrywkowo'. Akurat owy dystans nie jest mi obcy...
"Do druku! Nie będzie miał łatwego życia ów autor. Juz słyszę ten feministyczny lament."
Szukając jakiś pozytywnych opinii na temat książki Bali, trafiłam na fajne sformułowanie, że Bala jest 'cesarzem metafor' i to było w punk! Czytając, bez problemu potrafiłam sobie wyobrazić o co mu chodzi, a wulgarny język był swoistym 'nazywanie rzeczy po imieniu'. Ogólnie książka jest urywkiem z życia Chrisa, dzudziestokilko letniego faceta żyjącego w Paryżu. Lecz z książkowymi Francuzami ma nie wiele wspólnego ;) swoje przygody, te małe i te duże, opisuje nie pomijając pikantnych szczegółów. Erotyczna, momentami zabawna i smutna. Czy Chris jest odbiciem Kristiana, jako jego alterego? Czy czytając książkę można lepiej poznać i zrozumieć go?
Więcej nie powiem, jeżeli ma ktoś odwagę to przeczyta sam ;)

Zapewnie spotkam się teraz z hejtem, ale dla mnie ocena to 7/10 - byłoby 8 ale książka mi się rozleciala po przeczytaniu 😒 Ubawilam się przy niej świetnie i czekam na kolejne pozycje o Chrisie ;)

Skonczylam. Musialam ochłonąć. Książka pozostawiła mieszane uczucia smutku z rozbawieniem. Rozczarowana jestem lekko i mam niedosyt, bo nie tego się spodziewałam, chociaż może to i dobrze ;)
"I pamiętaj, że najbardziej popieprzona książka jest lepsza od popieprzonego życia."
Spisana na straty, uznawana za "grafomanie w czystej postaci", według większości ohydna, wulgarna,...