Idealna rodzina Ilona Łepkowska 6,3
Według Wikipedii Ilona Łepkowska jest polską scenarzystką, producentką filmową i serialową oraz pisarką. Pisała scenariusze do najpopularniejszych polskich seriali takich, jak Klan, Na dobre i na złe, M jak miłość. Oczywiście to tylko te, które kojarzę, bo było ich więcej. Ale i książek na swoim koncie pięć ma. To moja pierwsza, bo w sumie jej sława bardziej mnie zniechęcała, niż zachęcała.
Jednak pierwsze wrażenie, to takie, że autorka umie pisać, niezwykle lekkie pióro ma, a Idealna rodzina wciąga. Strony same się przewracają. Do tego książka jest dobrze wydana, miękka, falująca. Gdybym miała czas pochłonęłabym ją na raz.
Intrygujące wprowadzenie, chłodny chów, retrospekcja, można by polubić główną bohaterkę. Aż tu robi się dziwnie i jeszcze dziwniej. Do czego to wszystko prowadzi. Już nie lubię Anny, nie lubię jej rodziny i całego otoczenia. Za długo trwa to szaleństwo. A tu jeszcze morderstwo. Kim oni są? Duchami, omamami, stają się cieleśni? Czy to komedia kryminalna z elementami fantastyki? Miała być zwykła powieść obyczajowa! No i okazuje się, że nią jest, tylko autorka prowadziła diametralną zmianę postrzegania świata przez główną bohaterkę. W zabawny i lekki sposób przedstawiając załamanie nerwowe, tudzież poważniejszą chorobę psychiczną, ale o tym już się nie dowiadujemy.
Za to idealne, szczęśliwe zakończenie dostajemy. Może nie jest to wybitna powieść, ale Pani Ilona potrafi utrzymać uwagę czytelnika i mimo, że książka mogłaby być o połowę krótsza. Nieźle się przy niej bawiłam. Była wystarczająco angażująca. Niewymagająca, więc nawet dłuższe przerwy, nie wymagały cofania się o kilka stron, żeby sobie coś przypomnieć. Przyjemne czytadło, które nie zmiecie zbytnimi emocjami. Gdy własne życie przytłacza, to niezła pozycja, żeby się oderwać. A może i wystarczająca, żeby coś we własnym życiu przemyśleć.
Gdyby to był serial, nie oglądałabym. Film mnie nie przyciąga, ale kto wie, czy nie skuszę się, żeby dać mu szansę, jak trafi na jakąś platformę. Bo książka kojarzyć będzie mi się dobrze, choć nie wiem, czy za jakiś czas będę o niej pamiętać. Wyjdzie w praniu.