Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Maria Goławska
Źródło: http://teatrnn.pl
4
6,5/10
Pisze książki: literatura podróżnicza, turystyka, mapy, atlasy
poetka, tłumaczka, podróżniczka.
Urodziła się w Parczewie, a wychowywała w Radzyniu Podlaskim. Tu ukończyła szkołę średnią. Następnie podjęła studia polonistyczne w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Debiutowała w „Akcencie” w 2002 roku.
Odbyła liczne podróże po Europie, szczególnie pokochała Italię. Mieszka na przemian w Lublinie i nieopodal Mińska Mazowieckiego.http://www.golawska.net.pl/
Urodziła się w Parczewie, a wychowywała w Radzyniu Podlaskim. Tu ukończyła szkołę średnią. Następnie podjęła studia polonistyczne w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Debiutowała w „Akcencie” w 2002 roku.
Odbyła liczne podróże po Europie, szczególnie pokochała Italię. Mieszka na przemian w Lublinie i nieopodal Mińska Mazowieckiego.http://www.golawska.net.pl/
6,5/10średnia ocena książek autora
140 przeczytało książki autora
289 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny
Grzegorz Lindenberg, Anna Maria Goławska
6,6 z 98 ocen
267 czytelników 32 opinie
2013
Toskania, Umbria i okolice: Przewodnik subiektywny
Anna Maria Goławska
6,3 z 4 ocen
9 czytelników 1 opinia
2009
Toskania i okolice. Przewodnik subiektywny
Anna Maria Goławska
6,7 z 7 ocen
22 czytelników 0 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny Grzegorz Lindenberg
6,6
W przyszłym roku biorę ślub kościelny i jak na przyszłą pannę młodą przystało, powinnam oglądać czasopisma poświęcone najnowszym trendom dotyczącym sukien ślubnych. A co robię zamiast tego? Przeglądam przewodniki po różnych krajach i zastanawiam się, gdzie by tu z mężem wyjechać. Na szukanie sukienki przyjdzie jeszcze czas. Dlatego, gdy dostałam propozycję recenzji tego przewodnika, nie zawahałam się ani przez chwilę.
Na Włochy choruję od pewnego czasu. Zostało mi jeszcze trochę czasu, by przekonać męża do tego, że właśnie tam powinniśmy pojechać. Próbowałam mu podsunąć ten przewodnik, ale chwilowo przegrywa z jego podręcznikiem do programowania. Zobaczymy, jak długo będzie się bronił :) Co wynikło z mojej literackiej podróży do Włoch?
Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny to nie jest typowy przewodnik, z którym możemy się spotkać w księgarni. Przyznam, że przeważnie takie lektury mnie nudzą i kończy się na oglądaniu obrazków, ale tu było inaczej. Z tej książki dowiadujemy się, kiedy i gdzie warto targować się o cenę pokoju, co możemy zjeść w danej restauracji. Dowiadujemy się, co warto zobaczyć, a co raczej sobie odpuścić. Autorzy książki napisali ją w taki sposób, że wydaje się, że opowiadają o tym, co zobaczyli, swoim dobrym znajomym. Oni doradzają nam, gdzie iść na lody (pokazując przy tym zdjęcia, żeby narobić nam smaka),w którym miejscu zrobimy najlepsze serca i gdzie padniemy na zawał po zobaczeniu pewnych fresków i obrazów. Podpowiadają także, gdzie można się udać, żeby odpocząć na chwilę od miejskiego gwaru. Tak, choć trudno w to uwierzyć, we Włoszech można odnaleźć takie miejsce.
Podobały mi się wkomponowane w treść książki cytaty dotyczące dawnych podróży po Italii. Przyjemnie czytało się o tym, co było kiedyś i o tym, jak to wygląda teraz.
Co spodobało mi się najbardziej? Chyba nie muszę mówić, że zdjęcia. Zawsze z przyjemnością oglądam fotografie z podróży do różnych miejsc. Wiem, że w niektóre z nich nigdy fizycznie nie dotrę, więc cieszę się, że chociaż moja wyobraźnia może się tam wybrać. Uśmiech na mojej twarzy wywołały ujęcia z kotami. Mam do nich słabość i cieszyłabym się, gdyby jeden z takich kocurków zajął mi miejsce w restauracji :)
Ten przewodnik pochłania się w kilka godzin. Piękne fotografie, legendy, wskazówki dotyczące miejsc, w które trzeba się udać - takie książki lubię. Nie ma nudnego wykładu na temat sytuacji geopolitycznej, obowiązkowej do odbębnienia lekcji historii tego kraju. Są za to piękne wspomnienia, które w niejednym sercu wzbudzą chęć do wyjazdu do Włoch. W moim już wzbudziły. Ciekawe co na to powie mąż? :)
Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny Grzegorz Lindenberg
6,6
Zaiste jest to subiektywny przewodnik, w dodatku dla bardzo zaangażowanego czytelnika, bowiem nie sposób przebrnąć przez tę książkę bez zerkania co chwila w internety by dowiedzieć o jakim dziele sztuki w lokalnym kościółku mowa. Nie jest to jednak duży zarzut, bo zdjęć jest sporo, przestawiających jednak najczęściej architekturę.
Trudno mi przede wszystkim znaleźć praktyczne zastosowanie tej książki - w miarę przydatne wskazówki turystyczne są na początku przewodnika, cała reszta to krótkie opisy miejscowości wraz z ich cechami charakterystycznymi w najbardziej malowniczym chyba rejonie Włoch. Czyta się to nieźle, aczkolwiek jeśli nie planuje się podróży, i to na bardziej zaawansowanym poziomie niż Florencja czy Piza, to można sobie odpuścić.