Maureen Lee była brytyjską powieściopisarką stu pięćdziesięciu opowiadań i dramatycznych romansów historycznych. W 2000 r. Jej powieść Dancing in the Dark zdobyła nagrodę za romantyczną powieść roku przyznaną przez Stowarzyszenie Powieściopisarzy Romantycznych.http://www.maureenlee.co.uk/index.htm
Nie jest tajemnicą, że uwielbiam wszelkiego rodzaju sagi rodzinne osadzone na tle Wielkiej Historii i pokazujące splątane losy wielu osób.
Lata 20-te XX wieku. Z powodu przypadkowego zrządzenia losu młoda irlandzka rodzina przybywa do Liverpoolu. Tam nic nie jest takie jak się zapowiadało, wita ich bieda, chłód i strach, do tego dochodzi jeszcze termin porodu. Zupełnie nieoczekiwanie znajdują schronienie w bogatej rezydencji, gdzie także pani domu rodzi swoje dziecko. Tej samej nocy przychodzą na świat dwie dziewczynki - jedna w głównej sypialni, druga w pokoiku w suterenie. I od tego dnia losy dwóch rodzin nierozerwalnie się złączą. Wspólnie przyjdzie im stawić czoła jednemu z najtragiczniejszych okresów w historii świata II wojnie światowej.
,,Wrześniowe dziewczynki" to doskonały przykład opowieści, która czasem bawi, czasem wzrusza, ale przede wszystkim pokazuje jak skomplikowane i poplątane jest ludzkie życie a sami ludzie są tylko marionetkami w rękach losu i nawet najlepsze, najpiękniejsze plany i marzenia bardzo szybko mogą wywrócić się na drugą stronę, a bieg zdarzeń okrutnie i boleśnie kpi ze wszystkiego i wszystkich. Ból miesza się z radością, tragiczne zdarzenia prowadzą ku zupełnie nowej, czasem lepszej drodze, śmierć miesza się z narodzinami. Miłość przeplata się z nienawiścią i zazdrością. I najważniejsze: czas zmienia wszystko - pewne rzeczy wygładza, innym nadaje nowe znaczenie, coś niszy by można było zacząć coś nowego. Ta historia to porywająca opowieść, która zawiera w sobie tak wiele obliczy ludzkiego życia, opowiedzianych z prostotą i zwyczajnością, pozbawionych patosu a przez to bardziej wymownych. Polecam!
Książka do czytania na długie wieczory. Historia dwóch rodzin, irlandzkiej i brytyjskiej, których wspólne losy zaczynają się w Liverpoolu, gdzie biedni Irlandczycy przybywają w poszukiwaniu swojej Ziemi Obiecanej. Tu na zimnie i w strugach deszczu zaczyna rodzić nowo przybyła. Bogaty dom, do którego pomieszczeń służbowych ją z litości przyjęto, stanie się po latach własnością jej córki. Jak do tego doszło? Historia obu rodzin nie jest łatwa ani prosta. A to wszystko z ciekawym tłem obyczajowym międzywojennej Anglii. Potem zaś druga wojna, warunki życia Brytyjczyków podczas wojny, angielscy żołnierze w Indiach i na Malcie… Powieść obszerna, ale czyta się dobrze. Polecam!