Jak Atlantyda zatonęły wszystkie dzienne i nocne sprawy tego ludu wielu ludów, połączonych Iwowskim zaciągiem w kilku językach; zaginęli nie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Chciuk
4
7,5/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
95 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ziemia księżycowa. Druga opowieść o Wielkim Księstwie Bałaku
Andrzej Chciuk
7,8 z 5 ocen
26 czytelników 1 opinia
2002
Atlantyda. Opowieść o Wielkim Księstwie Bałaku
Andrzej Chciuk
8,2 z 23 ocen
102 czytelników 7 opinii
2002
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nie ma tu innej kompozycji niż miłość i rozrzewnienie, niż prawda wspomnienia, które boli i cieszy zarazem i rządzi się swymi prawami pamięc...
Nie ma tu innej kompozycji niż miłość i rozrzewnienie, niż prawda wspomnienia, które boli i cieszy zarazem i rządzi się swymi prawami pamięci, wszystko upiększającej nieco, ale i wszystko rozumiejącej coraz lepiej.
2 osoby to lubiąI kurwa wasza mać, zapamiętajcie dobrze: kto przeciw Polsce, ten przeciw Bogu.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Atlantyda. Opowieść o Wielkim Księstwie Bałaku Andrzej Chciuk
8,2
Najciekawsze są takie wspomnienia sprzed lat (dziwnym trafem - zazwyczaj lepszych niż w czasie pisania),których Autor nie ulega pokusie łatwej idealizacji dawnych miejsc, ludzi i siebie.
Mam na myśli słynną przemowę z „Dzienników” Gombrowicza do rodaków: „Przestańcie opiewać łzawo piękności Grójca, Piotrkowa czy Biłgoraja (…) Nieprawda, że Grójec jest czymś więcej niż przeraźliwą i prowincjonalną dziurą, w której ongiś biedowała wasza szara egzystencja. Nie, to kłamstwo: Radom nigdy nie był poematem, nawet o wschodzie słońca…”.
Tych słów Mistrz nie mógłby skierować pod adresem Andrzeja Chciuka, autora wspomnień z przedwojennego Drohobycza. Nie zamierza on bowiem przekonywać, że „Wielkie Księstwo Bałaku” było niebem na ziemi, a ludzie – bezgrzeszni. Za to ukazuje, jak wielka była „tam i wtedy” radość życia, jak ludzie potrafili się tam cieszyć czystym istnieniem.
Wspomnienia - pisane często właśnie "bałakiem", czyli gwarą lwowską, co bynajmniej nie utrudnia lektury - są porywające. Wręcz dyszą autentyzmem wyczuwalnym na pierwszy rzut oka, niezależnie czy Autor opisuje swoje lata szkolne (był uczniem Brunona Schulza, którego przedstawił niezwykle ciepło),czy mecze piłkarskie (najgorszym wyzwiskiem wobec sędziego było: „sędzia kalosz, kanarki doić, pluskwy łaskotać”, ale już po meczu sędziowie mogli w japę zarobić, co jest także cudownie opisane),czy też świat Żydów albo Ukraińców.
Ale co do tych ostatnich, Autor przytacza też i sytuację, gdy jako kilkunastolatek był świadkiem, jak na rozstajnych drogach wachmistrz Korpusu Ochrony Pogranicza pytał pod drogowskazem na Truskawiec przejeżdżających Ukraińców: "A którędy do Truskawca, ojciec i jak daleko?". Wieśniacy baranieli na takie pytanie, odpowiadając: „Tuda pane do Truskawcia szist’ kilometriw”. Wtedy dostawali w gębę, ku uciesze wachmistrza i żołnierzy. Gdy na ponowne pytanie odpowiadali tak samo, podoficer uderzał ponownie, aż niedomyślny chłop zrozumiał i odpowiedział po polsku. Gdy Chciuk spytał wachmistrza, czy mu nie wstyd, usłyszał: ”A ty co, też Ukrainiec..?”. Matka, której to powtórzył, odpowiedziała mu: ”Boję się o was dzieci, takie postępowanie z nimi nic dobrego nie przyniesie”. I nie przyniosło.
I teraz tylko pytanie, ile odpowiedzialności za zbrodnie UPA ponosi ten durny wachmistrz - a taka postawa nie była raczej wyjątkiem, choć my (wiecznie niewinne ofiary Innych) lubimy wyobrażać sobie inaczej….
Jeden plus z agresji RoSSji na Ukrainę: nad przeszłością trudnych relacji polsko-ukraińskich będzie teraz dominować teraźniejszość. I przyszłość….
Atlantyda. Opowieść o Wielkim Księstwie Bałaku Andrzej Chciuk
8,2
Na historię składają się nie tylko daty, ale i klimat czasów, miejsc i zdarzeń. Książka A. Chciuka świetnie oddaje atmosferę przedwojennego Drohobycza, co szczególnie cenne dla tych wszystkich, którzy znając Drohobycz współczesny, nie mogą zrozumieć mitu kresowej "metropolii". "Wielkość" Drohobycza i Borysławia tu objawia się w pełnej krasie.
Cudowna jest powieściowa galeria postaci,obrazki codziennego życia, koloryt drobnych i większych wydarzeń i humor, z jakim autor przedstawia dawny świat w jego czysto ludzkim wymiarze.
Doskonale czyta się te drohobyckie historie zapisane w ówczesnym regionalnym języku, przy okazji odkrywając kresowe pochodzenie licznych zwrotów, które weszły do ogólnego obiegu, o czym się nie wiedziało (co za sztemp). Swoboda języka i swoboda wspomnieniowej narracji niemal magicznie przenoszą czytelnika do zakurzonego Drohobycza i jego skomplikowanej, barwnej, wielonarodowościowej kultury.
Całość tu: http://slowooslowach.blox.pl/2016/01/Atlantyda-Opowiesc-o-Wielkim-Ksiestwie-Balaku.html