Psy bez łańcucha Seweryn Mazur 7,5
ocenił(a) na 72 lata temu W obliczu fali hejtu i braku zaufania do Policji, Seweryn Mazur dolewa oliwy do ognia. Policjantom pracującym na pierwszej linii daje możliwość nieskrępowanej wypowiedzi i ujawnienia tego, co dzieje się za kulisami. Bezceremonialnie obnaża prawdziwe oblicze formacji i tworzących ją ludzi.
Zuchwałe kradzieże, brutalne rozboje, głośne demonstracje, ale i bestialskie morderstwa - tak wygląda codzienność policjantów pełniących służbę w różnych wydziałach formacji, którzy zgodzili się porozmawiać z autorem i zdradzić to, o czym w większości nie mamy pojęcia. Opowiadają jak wygląda świat z drugiej strony, jak widzą go psy bez łańcucha - policjanci nie znający kompromisów i półśrodków.
Nigdy nie było mi po drodze jeśli chodzi o reportaże, ale skoro dostałam propozycję przeczytania to czemu nie? Ten reportaż opowiada o policji, o jej funkcjonowaniu, jakie są warunki dostania się w szeregi Policji, jakie są zarobki, oddziały itp. Pozycja daje ogrom wiedzy i pokazuje jak wygląda ten świat ze strony policjantów. Osoby, które mają złe doświadczenia z policjantami to ta książka odrobinę przychylniej sprawi, że zaczniecie postrzegać ich jako osoby, które chronią nasze bezpieczeństwo i nie tylko. Pozycja idealnie się nada dla osób starających się pójścia w te szeregi, dzięki niej uzyskacie sporo informacji na ten temat. Psy bez łańcucha to dający ogrom wiedzy reportaż, ciekawie napisany, wielowątkowy i obiektywny. Jeśli lubicie reportaże to z pewnością warto ten zaliczyć do listy. Ja natomiast będę poszerzać czytelniczo ten gatunek. Pierwszy i niewątpliwie nie ostatni reportaż.