Jak nie tracić głowy, gdy przytłacza nas życie Liz Fosslien 7,7
ocenił(a) na 916 tyg. temu Ostatnio coraz częściej zdarza mi się trafiać na słabe książki, więc nie będę ukrywać, że do tej podeszłam dość sceptycznie. Jednak, gdy zaczęłam czytać „Jak nie tracić głowy, gdy przytłacza nas życie” już na początku zostałam mile zaskoczona. Nic nie przyspiesza mojego czytania poradników bardziej kiedy okazuje się, że treść bazuje na doświadczeniach autorów, w tym wypadku autorek.
Dzielą się one z nami nie tylko doświadczeniem, a także wiedzą o trudnych emocjach. Poruszają tematy wypalenia, perfekcjonizmu, żalu, gniewu czy niepewności. Każda z tych emocji to osobny rozdział, w którym znajdziemy życiowe przykłady różnych osób, pomocne rysunki i przede wszystkim akapity co w tym przypadku zrobić. Chyba najbardziej podobały mi się rozdziały dotyczące gniewu i wypalenia. Żyjemy w dość trudnych czasach, gdzie pęd i przebodźcowanie są na porządku dziennym, a towarzysząca nam adrenalina sprawia, że wciąż działamy, często nie zdając sobie sprawy z tego, że jesteśmy na granicy wypalenia. Podobało mi się również jak autorki postrzegają pracę. „Praca to nie tylko aktywność zawodowa, ale też opieka nad bliskimi, wspieranie przyjaciół czy dbanie o siebie samego”. (Ilu z nas o tym zapomina?) Co za tym idzie „Wypalenie nie jest wyłącznie następstwem liczby godzin poświęconych na pracę. To także efekt historii, które opowiadamy samym sobie oraz naszego podejścia do tego, czym się zajmujemy – zarówno w pracy jak i w domu. Za dowód niech wystarczy to, że wiele osób, które rezygnują z pracy, czuje się po pół roku tak samo wyczerpane. Nowa rola w życiu nie wystarcza, by zaradzić problemowi”.
Rozdział dotyczący gniewu również do mnie trafił. Jestem jedną z osób, które często ten gniew w sobie tłumią przez co problemy chociażby z bezsennością nie są mi obce. Wiem również, że nie jestem w tym odosobniona i że można nad tym pracować. Niestety już jako dzieci możemy słyszeć od dorosłych , że mamy „przestać się złościć”. Złość przedstawiana jest nam często jako coś złego, w filmach często łączona jest z brutalnością. A tak naprawdę to emocja jak każda inna. „Gniew to ochroniarz bólu, stwierdził obrazowo David Kessler, ekspert w dziedzinie bólu i poczucia straty. To emocja, która może wykrzesać w nas iskrę kreatywności, zmotywować nas lub pomóc am lepiej radzić sobie w warunkach konkurencji”.
Jak możecie zauważyć, autorki w tej książce obalają mity i w klarowny sposób pomagają poradzić sobie z przytłaczającymi doświadczeniami. Na końcu książki możemy także znaleźć kwestionariusze dotyczące emocji oraz listę pomocnych lektur. Według mnie autorkom udało się stworzyć książkę, z której możemy wiele wynieść. Dla niektórych może być ona wstępem do podjęcia decyzji o terapii, dla innych zaś próbą zrozumienia własnych emocji. Myślę, że osobiście będę do niej jeszcze wracać. Was natomiast zachęcam do zapoznania się z tą pozycją 😊