Wieloletni redaktor i korespondent "New York Timesa", laureat Nagrody Pulitzera oraz Nagrody George'a Polka - prestiżowego wyróżnienia dla dziennikarzy.
Długo zastanawiałam się jaką ocenę wystawić tejże książce, jednak w końcu zdecydowałam się na 6 gwiazdek ze względu na jeden najważniejszy powód- lektura totalnie mnie zaskoczyła. Kupując ją w starym antykwariacie, czytając opis na okładce, spodziewałam się "luźnego" połączenia thrillera z dramatem i odrobiną kryminału, może sensacji. Z tym wszystkim, co prawda, spotkałam się podczas czytania "Bliźniąt", aczkolwiek w zupełnie innej formie, niż sobie to wyobrażałam. Książka zapewne nie jest dla każdego, przejawia się w niej bowiem dość często język naukowy (z zakresu genetyki),dlatego miłośników "łatwych" i sielankowych pozycji dzieło Darntona nie porwie.
Książka, jak sam tytuł wskazuje, jest o Charlesie Darwinie, wszystkim znanym jako twórcy teorii ewolucji. Jednak, czy słusznie to miano mu się należy? Czy to rzeczywiście on wpadł na pomysł doboru naturalnego? Autor książki, John Darnton, puszcza wodze fantazji i na podstawie znanych faktów z życia Darwina snuje opowieść pełną tajemnic i niedomówień. Poznajemy Darwina jako młodego podróżnika na statku Beagle dzięki pamiętnikom jego córki oraz współczesnemu studentowi, któremu, dzięki badaniom do pracy magisterskiej, udaje się poznać jego historię z zupełnie nowej perspektywy. Jednak, czy ten punkt widzenia będzie tak różny od tych już poznanych…? Zapraszam do lektury.
Książki, które mają fabułę opartą o fakty historyczne są nieraz tak interesujące, ponieważ autor może w zasadzie dowolnie interpretować i wiązać ze sobą różnego rodzaju wydarzenia i dopisywać nowe. Jako, że zazwyczaj źródła historyczne nie posiadają zbyt wielu informacji na dany temat, autor ma tu pewną dowolność. Jednak najciekawsze jest to, że jeżeli autor napisze opowieść dobrze, to nigdzie nie ma dowodów, że przedstawiona, alternatywna wersja historii byłaby możliwa… ale też i niemożliwa :)
Powieść czyta się w miarę szybko. Może akcja nie jest tak wartka, jak w „Kodzie Leonarda da Vinci”, ale jest też niczego sobie. Uważam, że „Spisek Darwina” to naprawdę niezła lektura dla wszystkich, a szczególnie dla tych, którzy lubią zagadki i tajemnice historii.