Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Grzyb
18
5,5/10
Urodzony: 07.06.1952
Ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie w Starogardzie Gdańskim, a następnie studia z zakresu filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim[1]. Pracował w prywatnych przedsiębiorstwach. W latach 90. zajmował urząd burmistrza Czarnej Wody. Od 1998 do 2002 pełnił funkcję starosty powiatu starogardzkiego. W latach 2002–2007 zasiadał w sejmiku pomorskim, zajmując w nim stanowisko wiceprzewodniczącego.
W wyborach parlamentarnych w 2007 z listy Platformy Obywatelskiej uzyskał mandat senatora VII kadencji w okręgu gdańskim, otrzymując 179 414 głosów. W 2011 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję, w nowym okręgu jednomandatowym dostał 70 345 głosów[2].
Jest także pisarzem i poetą, debiutował w czasopiśmie "Pomerania". Opublikował łącznie ponad 20 książek. Należy do ZKP.http://
W wyborach parlamentarnych w 2007 z listy Platformy Obywatelskiej uzyskał mandat senatora VII kadencji w okręgu gdańskim, otrzymując 179 414 głosów. W 2011 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję, w nowym okręgu jednomandatowym dostał 70 345 głosów[2].
Jest także pisarzem i poetą, debiutował w czasopiśmie "Pomerania". Opublikował łącznie ponad 20 książek. Należy do ZKP.http://
5,5/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Podróże po krańcach mapy - od Syberii po Norwegię
Andrzej Grzyb
3,8 z 4 ocen
18 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Podróże po krańcach mapy - od Syberii po Norwegię Andrzej Grzyb
3,8
Tytuł jest odrobinę mylący, ponieważ kolejność podróży jest odwrotna – Norwegia, a następnie Syberia. Książka to na dobrą sprawę dwa reportaże, suto okraszone zdjęciami. Czasami nawet można odnieść wrażenie, że tych zdjęć jest więcej niż treści. Bo też ona jakaś uboga. Takie oderwane zapiski, ulotne myśli, a historia wyłania się z nich niemrawo i nieciekawie. Ot, męska wyprawa na ryby. Deszcz padał, złowiliśmy trochę drobnicy, poszliśmy na grzyby. Ciekawe? Nawet gdy się w ten sposób spędza czas wolny, to trudno to nazwać porywającą rozrywką. Ale panowie wrócili zadowoleni. Druga opowieść to świętowanie stulecia kościoła w miejscowości Wierszyna na Syberii. Całkiem sporo oficjeli i to zarówno tych kościelnych, jak i państwowych, łącznie z przedstawicielami senatu polskiego. Nawet wycieczka rowerzystów. I autostopowiczki, które zawędrowały tam zupełnie przy okazji. Tylko znowu spójnej opowieści brak. Za to całkiem sporo spostrzeżeń starszego pana. I zdjęcia ładne. Czy warto czytać? Może, chociaż chyba raczej należy przejrzeć, pooglądać i odłożyć. Nie jest to książka niezapomniana, jedyna w swoim rodzaju i tym podobne. Lecz też nie można zdecydowanie stwierdzić, iż lektura będzie stratą czasu.
Podróże po krańcach mapy - od Syberii po Norwegię Andrzej Grzyb
3,8
To moja pierwsza książka tego autora. Sięgnęłam po nią zaintrygowana tytułem i opisem na okładce. I zastanawiałam się jak autor pomieści tyle informacji na tak małej przestrzeni - ponad 2/3 książki to zdjęcia, skądinąd przecudnej urody.
Treść mnie jednak trochę rozczarowała - jest to bardziej książka o tym jak ryby nie brały w małym kawałku Norwegi i jak obchodzono jedno święto w małej miejscowości na Syberii. Po opisie spodziewałam się jednak czegoś więcej.
Jeśli chodzi o przemyślenia autora, to cóż, są miejscami interesujące, są fajne odwołania do literatury, filmów, filozofii, ale jako krótkie urywki bez powiązań z tekstem i bez wyjaśnienia dlaczego akurat z tym się autorowi kojarzą. Ma się wrażenie, jakby było się pierwszy raz na spotkaniu jakieś grupy znajomych, którzy czytali i oglądali to samo i chwytają w lot aluzje i odwołania, samemu nie rozumie się jednak zbyt wiele z kontekstu.
Być może wielbiciele autora się na mnie obrażą, być może inne jego książki są lepsze, ale ja nie nazwałabym tej pozycji opisem podróży po krańcach mapy.