Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ryo Haruto
3
7,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
124 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wypaczona Ryo Haruto
6,9
Autor mangi tworząc swoje dzieło, nie musiał nadmiernie wysilać się podczas procesu twórczego. Wystarczyło sięgnąć po jedną z setek krążących legend, odpowiednią ją przerobić i dopasować do mangowego stylu. W tym przypadku padło na historię związaną z Kuchisake-onna, jest to kobieca postać z rozciętymi ustami, która straszy mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni już od czasów okresu Edo. Na przestrzeni lat, legenda ta ciągle ewoluowała i dostosowywała się do konkretnych czasów, ale schemat zawsze był ten sam, przerażająca postać krążąca nocami po ulicach i zadająca pytanie „Czy jestem piękna?” – oczywiście na które pod żadnym pozorem nie można było odpowiadać.
Wybór przez Haruto Ryo tej popularnej miejskiej legendy, która znana jest również poza granicami KKW, to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu jego manga mogła dotrzeć nie tylko do miłośników komiksowych horrorów z Japonii, ale również zaistnieć na rynkach światowych.
Cała zaserwowana tutaj historia ma w sobie nie tylko spore pokłady klimatu rodem z azjatyckich filmów grozy, ale również pewną dozę niepokoju i strachu, która wyczuwalna jest zarówno w amerykańskich, jak i europejskich horrorach. Jeśli miałbym się pokusić o filmową analogię to mamy tutaj do czynienia z mieszkanką związaną z: Shutter, Piła czy Rec (oczywiście są to tylko moje subiektywne odczucia). Autor umiejętnie wykorzystuje emocje dobrze znane każdemu człowiekowi, serwując odbiorcy swojego dzieła treść, która nie tylko ma wzbudzać niepokój, ale również pozwolić na chwilę refleksji i epatować odpowiednio dobraną dawką dramatyzmu. Cały scenariusz napisany jest w taki sposób, że historia trzyma dość wysoki poziom od początku do samego końca, cały czas trzymając czytelnika w niepewności, co będzie dalej. Oczywiście jest kilka momentów, w których scenariusz staje się nadmiernie pyłki lub zwyczajnie głupi, ale jest to dość ogólna przypadłość tego rodzaju dzieł. Na pewno nie mamy tutaj do czynienia z czymś pokroju twórczości Junji Ito, do takiego poziomu mandze jeszcze daleko, ale i tak otrzymujemy całkiem dobry i warty przeczytania komiks.
Cała recenzja na stronie: PopKulturowy Kociołek
https://gameplay.pl/news.asp?ID=117894
Wypaczona Ryo Haruto
6,9
Dużo sobie po tej lekturze obiecywałem, a na samą mangę trochę polowałem, ponieważ jest od dłuższego czasu wyprzedana. Niestety spotkał mnie raczej zawód. Nie jest jednak tak, że "wypaczona" jest jakimś okropnym komiksem. Jest komiksem tylko lub aż przeciętnym. Dużo tutaj charakterystycznej dla średnich mang, które mają zamknąć się w tomie, czy dwóch, umowności. Kolejne wydarzenia zdają się niespecjalnie szanować realia świata przedstawionego, a wątki wymagające pewnego scenopisarskiego zaangażowania są zwyczajnie ignorowane. Również ilustracje ukazują pewną "cwaniackość" w komiksowej sztuce. Gdy jakiś kadr wyszedł ładnie, to się cieszymy i idziemy dalej. Gdy w którymś coś nie gra, czy to w kwestii tuszu, czy kompozycji to również idziemy dalej, efekt jest niestety bardzo nierówny, a świadomość, że mogłoby być lepiej, jest dodatkowo irytująca.