Mały Oświęcim. Dziecięcy obóz w Łodzi Błażej Torański 8,1
ocenił(a) na 849 tyg. temu „Mały Oświęcim” jest reportażem. To przemilczana opowieść o jedynym niemieckim obozie koncentracyjnym dla dzieci na terenie Polski. Obóz został utworzony na terenie łódzkiego getta i funkcjonował w latach 1942 – 1945. Trafiały tam dzieci do 16 roku życia. Dzieci są dręczone głodem, zimnem, bardzo ciężką pracą, brakiem dostępu do higieny, trawią ich choroby. Tylko dzięki żyjącym świadkom to świadectwo mogło powstać. Więźniowie ujawniają autorom jak wyglądało bytowanie w tym obozie. Autorka włożyła ogromną pracę w to, aby odnaleźć ludzi, którzy mogą opowiedzieć o tym przez co przeszli. Opowiadają również o swoich nadzorcach. Jedna z nich, Eugenia Pol, była niewiele starsza od dzieci, które przebywały w obozie. To jedna z tych książek, którą bardzo trudno się czyta, ponieważ treść traktuje o dziecięcym obozie na Przemysłowej w Łodzi. Dzieci zamykano z różnych bardzo błahych powodów, np. za bycie Polakami, za handel lub kradzieże jedzenia. Sama chęć przeżycia była powodem do aresztowania takiego dziecka. Ponosiły także odpowiedzialność za czyny swoich rodziców, np. gdy nie podpisali volkslisty, byli podejrzani o konspirację lub po prostu umarli w innych obozach. Po ciężkich przeżyciach obozowych w dorosłym życiu byłych więźniów dręczą poważne choroby. O innych obozach i Holocauście wiadomo bardzo wiele, lecz o dziecięcym obozie nikt nie mówi nawet na lekcji historii czy języka polskiego. Jest to bardzo ważna książka ze względu na to, że opowiada o dzieciach, które na starcie swojego życia wiele wycierpiały. Mimo tematu łamiącego serce takie książki czytam z zaciekawieniem, ponieważ świadkowie tych wydarzeń odsłaniają najbardziej przerażające oblicze obozów koncentracyjnych. Oprócz „Opowiadań Borowskiego” czy „Innego świata” ta książka powinna stać się lekturą obowiązkową. Serdecznie polecam każdemu przeczytać tę pozycję.