Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Elwyn Jones
1
7,3/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1921 (data przybliżona)Zmarły: 2008 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Uciekałem pięć razy John Elwyn Jones
7,3
Świeżo po przeczytaniu lektury jestem miło zaskoczony ciekawością historii przedstawionej przez Johna Jonesa. Jeniec wojenny, który został złapany we Francji zostaje skierowany do Polski i tam dostaje się do różnych obozów pracy z których próbuje uciekać, za każdym razem szczęście dopisuje. Sporo akcentów polskich przewija się o Polsce i Polakach, autor chwali nasz naród i stawia go w pozytywnym świetle.
Czytając inne książki z tematyki obozowej, autor miał mnóstwo szczęścia, raczej nie był traktowany w sposób nieludzki jak wspominał, Anglicy mieli pewne przywileje nadane im przez wojska niemieckie, toteż wielu udawało właśnie tą nacje (tak samo autor podszywał się) aby mieć szanse na ocalenie życia. Moim zdaniem historie przedstawiane czasem były nieco podkoloryzowane. Autor książki trochę kreuje się na macho, który każdy problem jest w stanie rozwiązać za pomocą pięści często sprytu, toteż wracał mi w pamięci śp. Stanisław Grzesiuk i jego niepohamowany temperament, ale Grzesiuk był w obozie śmierci toteż życie jego było na ciągłej krawędzi, natomiast John Jones był w obozach pośrednich jeśli można to tak nazwać, czasem liczących kilkadziesiąt osób, mimo wszystko książkę czyta się dość płynnie.
Wspomnienia bratniej pomocy ARMII KRAJOWEJ są raczej epizodem.
Polecam