Jest to książka poruszająca dwa bardzo ważne tematy:
- okropną chorobę głównej bohaterki, którą jest anoreksja.
- trud jakim jest ciąża oraz wychowanie dziecka.
Myślę, że jest to jedna z takim książek, które każdy powinien przeczytać, jednak nie potrafię ocenić jej w gwiazdkach. W tych czasach anoreksja jest bardzo dużym problemem nie tylko u dorosłych, ale też młodzieży. Uważam, że brakuje w szkołach lektur właśnie takich jak ta książka, która pomaga uświadomić o problemie który może przytrafić się każdemu. Mimo tego, że jest to bardzo ciężki temat to książka już nie, została napisana łatwym językiem. Wydaje mi się, że to dlatego iż autorka chciała trafić szczególnie do nastoletnich czytelników. Może nie jest to historia z zwrotami akcji, ale czy zawsze musi taka być? Jeśli szukacie czegoś co was zaskoczy lub wkręcicie się w akcje to może wam się ta książka nie spodobać, jednak pamiętajcie, że zawsze warto jest doedukować się co do zaburzeń odżywania i wspomagać osoby zmagające się z nimi. W tej sprawie autorka zrobiła kawał dobrej roboty.
Ciężko czyta się o trudnych tematach, kiedy miało się z nimi do czynienia w praktyce. Te zgubne myśli, że jednocześnie to wszystko o czym się dowiadujesz z historii wydaje się straszne, a potem myśl, że miało się przecież tak samo (lub w gorszej wersji nadal ma).
Nie ukrywam, że o książce dowiedziałam się od społeczności książkowej, ale do przeczytanie popchnęło mnie dopiero zbliżenie się do środowiska osób z ed.
Przedstawienie problemu w tej pozycji, mimo, że rzeczywiste, wydaje się jak dla mnie zbyt stereotypowe. Jednak to zrzucam na fakt, że Hedda tkwiła w tym wszystkim od wielu lat, więc jej sposób myślenia mógł być lekko inny niż ten który ja znam.
Historia mimo, że lekko naiwna (zwłaszcza, przez wątek "miłosny" i jego rozwiązanie),wydaję mi się wartościowa, ale przez takie szczegóły nie jestem w stanie dać jej wyższej oceny.