I was born and raised in New Jersey into a very small, very close (read: slightly invasive and all-up-in-your-business but in a wholly lovable and supportive way) family who always encouraged my dream of writing but, perhaps, as a side gig to, say, a doctor or lawyer. So when I finally quit my day job and gave the whole writing thing a go (slowly but surely eating away at my savings for almost a year),let's just say they were worried.
Luckily for all of us, I have finally reached the point where writing is no longer a "hobby" but a career.
As for me... well... I like books; writing them, reading them, gushing about them, bitching about them, rearranging my bookshelves to suit my mood. Basically, anything to do with them. I also have a obsessive addiction to music, most especially sad songs and you pretty much will never catch me without an ipod on me. I have a soft spot for animals, in particular my four parrots and a future sugar glider that I will name "Knight Sebring Gadziala" (yes, after the Kristen Ashley character). I also have a minor (read: MAJOR) caffeine addiction.
Czasami miłość nie wyrasta w tobie w oślepiającej jasności.
Czasami wkrada się do ciebie we wtorek wieczorem, gdy stoisz przy zlewie i zmywa...
Czasami miłość nie wyrasta w tobie w oślepiającej jasności.
Czasami wkrada się do ciebie we wtorek wieczorem, gdy stoisz przy zlewie i zmywasz naczynia, uczucie to dosięga twojej duszy i robi się tak ciężkie, że trudno dłużej go ignorować.
Jessica Gadziala dała nam kolejna historię do serii Costa Family. Emilio Costa najtrudniej przeżył poświęcenie, jakie musiała ponieść jego siostra, aby utrzymać pokój między RODZINAMI. To spowodowało, że w radosnym Emilio, który nosił śmieszne klamry do pasków i kolorowe koszulki z nazwami zespołów do garnituru zagościł mrok. Avery, która nie przypadkowo zjawia się by dostać posadę gosposi , która klnie jak szewc i skrywa tajemnicę, przywróci Emilio jego dawną osobowość.
Alessa Moretti zrobi wszystko by została przyjęta do RODZINY!
Uwielbiałam jej twardą powierzchowność i umiejętność kopania tyłków oraz to, że dla tych, których kocha zrobi dosłownie wszystko, nawet poświęci swoje życie. Była zdecydowanie moją ulubioną postacią w tej książce.
Santi zrezygnował z RODZINY, aby zająć się swoją rodziną. Pomimo przypadkowej ciąży z dziewczyną, z którą był bliski rozstania, postąpił słusznie, wychowując syna w stabilnym domu. Udało im się ukryć przed synem fakt, że byli ze sobą przez 8 lat, tylko ze względu na niego, a obecnie obydwoje chcieli rozwodu. Ale kiedy jego żona zostaje zastrzelona na jego oczach, Santi poprzysięga zemstę za to, że odebrali Avi matkę. Wraca do RODZINY, potrzebuje niani, która będzie opiekowała się jego synem, podczas gdy on będzie poszukiwał mordeców Brit.
Avi, ten dzieciak, był cudowny w sposób, w jaki tylko fikcyjne dzieci mogą być. Może to nierealne, ale za każdym razem się na to nabieram.
Alessa gdy zgadza się zostać "nianią" Ottavia nie przypuszcza, jak diametralnie zmieni się jej życie, że spotka dwie miłości jej życia.
The Woman in the Back Room to historia, która ponownie sprowadziła nas do rodziny Costa. Bardzo podobała mi się historia Santiego i Alessii. Podobało mi się też to, jak bardzo kochała jego syna i jaką mieli cudowną więź ale była zbyt przewidywalna.