Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcia DeSanctis
Źródło: http://www.wydawnictwoliterackie.pl/autorzy/1106/Marcia-DeSanctis
1
7,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Absolwentka Uniwersytetu Princeton oraz Fletcher School of Law and Diplomacy, dziennikarka, reporterka, pisarka. Przez 18 lat była producentką serwisów informacyjnych w ABC, NBC oraz w CBS, pracowała także dla nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych. W telewizji ABC współpracowała z Barbarą Walters, dostarczając materiały na temat Borysa Jelcyna, Vaclava Havla, Muammara Kaddafiego czy Benjamina Netanjahu. Publikuje na łamach magazynów „Vogue”, „Marie Claire”, „Town & Country”, „More”, „Departures”, „Tin House”, „O the Oprah Magazine”, „The New York Times” oraz „The New York Times Magazine”. Jest czterokrotna laureatką Lowell Thomas Awards, prestiżowej nagrody przyznawanej dziennikarzom specjalizującym się w tematyce podróżniczej przez Society of American Travel Writers Foundation. Za reportaże z pobytu w Rwandzie, Francji oraz Rosji otrzymała tytuł Dziennikarki Podróżniczki Roku. Jej relację z pobytu w Moskwie w czasach zimnej wojny wyróżniono Solas Award. Studiowała slawistykę oraz nauki polityczne. Mieszka w Connecticut z mężem i dwójką dzieci.http://marciadesanctis.com/
7,0/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
154 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
100 miejsc we Francji, które każda kobieta powinna odwiedzić
Marcia DeSanctis
7,0 z 50 ocen
216 czytelników 16 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
100 miejsc we Francji, które każda kobieta powinna odwiedzić Marcia DeSanctis
7,0
Z tą książką jest poważny problem w ocenie. Z jednej strony dobrze że powstała, zawiera ciekawe informacje, ale to wszystko robi wrażenie grochu z kapustą. Raz jesteśmy w Normandii, za chwilę w Prowansji, potem w Owernii itp. Rozdziały nie są również uporządkowane według klucza tematycznego-np, zabytki, jedzenie, zakupy itp. A tak autorka wybrała 100 miejsc we Francji i napisała na ich temat krótkie felietony. Dodatkowo z niektórych rozdziałów przebija snobizm autorki. Brak mapek regionów i kolorowych zdjęć, które by uatrakcyjniły to "dzieło". Mogła być całkiem ciekawa książka a wyszedł gniot. Tak się nie pisze o Francji ! chyba że dla mających zerowe pojęcie o Europie i jej historii oraz kulturze Amerykanów. Ocena 3 tylko dlatego, że trochę informacji tam jednak jest.
100 miejsc we Francji, które każda kobieta powinna odwiedzić Marcia DeSanctis
7,0
Zijuantanejo (1/10)
MIESZKAŃCY BERLINA, LONDYNU, RZYMU I BARCELONY NIENAWIDZĄ JEJ !1!!
ALE TY LEPIEJ NIE POZNAWAJ SEKRETNEGO SPOSOBU JAK OBSYPAŁA ZŁOTEM PARYŻ...
Po 25 rozdziałach pękły mi oczy, a z uszu trysnęła krew. Co za nadęte farmazony! Gdybyście pragnęli dowiedzieć się, który to grzech śmiertelny można popełnić będąc równocześnie dziennikarzem i pisarzem to zajrzyjcie do tego czegoś.
Albo nie - odwołuję, nie róbcie tego, powiem wam.
Jest to pomylenie swojej roli.
Zamiast "człowiekiem pióra" ta pani jest namolnym poza granice dobrego smaku sprzedawcą, a produktem nieszczęsna stolica Francji. Czytanie tego to jak przymusowe, całodzienne oglądanie zakupów na kanale "MANGO". 1/4 całości wystarczyła by przegrzał mi się ośrodek żenady. Ale na przykład dowiedziałem się gdzie mógłbym kupić majtki dla żony jak już będę koło wieży Eiffla. I tym podobne dyrdymałki. Egzaltacja pani dziennikarki powinna być leczona, najlepiej w izolacji bez dostępu do komunikacji ze światem.
Świat zmierza ku zagładzie, wszystkie znaki na to wskazują. Wiem co wtedy będzie robiła DeSanctis: wsuwała krułasanta na Montmartrze czytając o tym na swoim ajfonie.
Mauvaise note DeSanctis. Assieds-toi!
______________________________________________________________________
Nobliszka (8/10)
Trochę ciężko pisze mi się te opinię. Chciałabym, aby zdania wypływały ze mnie gładko, mieniąc się jak bańki mydlane i mięciutko opadając na powierzchnię. Były leciutkie i sążniste, tak „sążniste”, pasuje mi te słowo, choć nie wiem, co dokładnie znaczy;) Ale wracając do książki. Jest cudowna, czuć w niej wielkie zauroczenie i emocje, tak prawdziwe, że wyrazić je może tylko człowiek rzeczywiście pochłonięty przez temat i nim urzeczony. Marcia DeSanctis mówi o Francji. Ale jak to robi?! Gdy czytam natentychmiast mam ochotę spakować kuferek od Louisa Voittona i ruszyć w plenery książki.
Umniejsza znaczenie swej opowieści sama autorka, gdy z kpiąca nutą zaznacza, iż wg niej kobiece oblicze Francji to plaże, wspaniałe katedry i zamki, wybitne kobiety z przeszłości i ich wykwintne garderoby. Robi to celowo i przekornie, aby za chwilę zwrócić uwagę na miejsca zaspokające bardziej pierwotne potrzeby, nazywając je „poruszeniami duszy”. I z jednakowym uczuciem opowiada o zachwycających cudach natury, jak i o osiągnięciach myśli ludzkiej. O wielkich artystach i naukowcach wpływających na losy świata oraz o wykwintnej kuchni, bo podobno we Francji nie możesz zjeść nic niesmacznego. A jaką piękną powieść snuje o latarniach morskich! Jest tego tyle, tyle…
Och, ja tego wszystkiego chcę, chce bardzo!