Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Włodek
3
4,2/10
Pisze książki: literatura podróżnicza, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,2/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W pantoflach przez Indie. Brunetka w Tamil Nadu
Agata Włodek
2,8 z 6 ocen
7 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Podróż marzeń. Brunetka w Australii Agata Włodek
5,5
Niewielka, jednak bogato ilustrowana książka, która zgodnie z tytułem ma opisywać podróż marzeń autorki. Jednak, pomimo 10 miesięcy spędzonych w Australii, podróży jest tu niewiele – dłuższy wyjazd do Uluru i jakieś krótkie opisy Sydney i okolic (z zachwycaniem się fauną w zoo i akwarium). Większość opisów jest na podstawie nie obserwacji własnych a tego co Autorka przeczytała lub obejrzała w telewizji, a dość kuriozalnie brzmią zachęty do zwiedzania i oceny miejsc, w których sama nie widziała… Trochę też tu narzekania na traktowanie w Australii Aborygenów (których, jak sama pisze, widziała głównie w teatrze),zniszczenie środowiska i wszechobecną, zdaniem Autorki, chemię w jedzeniu i lekarstwach (co ciekawe całą tę wiedzę czerpie z gazet, które jednocześnie krytykuje, bo cała prasa jest w jednych rękach Ruperta Murdocha i przez to jest nierzetelna). Cóż, chyba nie potrzeba jechać do Australii by opisać ten kraj na podstawie tego co inni napisali…
Podróż marzeń. Brunetka w Australii Agata Włodek
5,5
Chciałem lubić tę książkę, ale zwyczajnie nie potrafię. Z pozoru dokładnie to, czego szukałem - podróż po Australii z punktu widzenia zwykłego człowieka. Liczyłem na ciekawe opisy miejsc, tych najpopularniejszych i tych mniej znanych. Chciałem porównać spostrzeżenia na temat specyfiki życia tutaj z własnymi przemyśleniami. Spodziewałem się zachwytu nad pięknem tego kraju. Niestety, zamiast tego, odniosłem wrażenie, że to nie książka podróżnicza, a swego rodzaju manifest polityczny. "Oszalałe z nienawiści rasowej białe diabły na każdym kroku prześladują Bogu ducha winnych Aborygenów, a niegodziwiec Tony Abbott, zamiast rozdawać wszystkim pieniądze za darmo, zatruwa rafę koralową dwutlenkiem węgla." - tak można podsumować połowę rozdziałów.