Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Kuśmierowicz
1
3,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,7/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czarny, biały, pragnienie i inne odcienie życia
Michał Kuśmierowicz
3,7 z 3 ocen
4 czytelników 2 opinie
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarny, biały, pragnienie i inne odcienie życia Michał Kuśmierowicz
3,7
http://recenzent.com.pl/1/recenzja-ksiazki-czarny-bialy-pragnienie-i-inne-odcienie-zycia-michala-kusmierowicza-no-i-gdzie-to-wyzwanie/
Michał Kuśmierowicz zwiódł mnie okrutnie – poczynając od gatunkowej lokacji swojej powieści w science-fiction, a kończąc na blurbie, który obiecywał studium nad wolnością. I chociaż okładka wcale mnie nie ruszyła, ginąc w morzu innych czernio-bielo-czerwieni, to ruszyło mnie rzucone w opisie wyzwanie. I naprawdę chciałam mazać i podkreślać – a później być może nawet wybrać się na jakieś spotkanie autorskie – tylko tak jakby… nie było czego.
(...)
Moim zdaniem język powieści pozostawia wiele do życzenia. Początkowo dało się wyczuć w tekście naleciałości fascynacją joyce’owskim strumieniem świadomości. Nieco uproszczonym, niepozbawionym interpunkcji, ale jednak. Z czasem nie mogłam się jednak opędzić od wrażenia, że językowe niezgrabności i powtórzenia, to żaden przemyślany zabieg stylistyczny, a jedynie mierna próba naśladowania postmodernistów i współczesnych autorów, bez samej świadomości powodu ich konceptualnej pracy. A nie można tworzyć czegokolwiek bez świadomość, dlaczego się to robi.
(...)
Samą interpretację książki „Czarny, biały, pragnienie i inne odcienie życia” pozostawiam czytelnikom, wierząc, że zgodnie z założeniami autora oraz samą niejasnością kolejnych dialogów i wydarzeń, może być odbierana wielorako. Pochwalam krytykę współczesnego konsumpcjonizmu, która skrywa się gdzieś pomiędzy stronicami tego cieniutkiego dzieła. Jestem jednak uczulona na podobne nowe-stare teksty, które odkrycie mogą stanowić jedynie dla tych, którzy nie mieli wcześniej literatury postmodernistycznej w rękach. Dużo bardziej wolałabym tę postulowaną przez bohatera, narratora i samego autora wolność i kreatywność. Niech nie ogranicza nas znajomość formy i próba naśladownictwa.
Czarny, biały, pragnienie i inne odcienie życia Michał Kuśmierowicz
3,7
W ramach akcji „Polacy nie gęsi i innych autorów mają” przytrafiła mi się okazja przeczytania i zrecenzowania książki zatytułowanej „ Czarny, biały i inne odcienie życia”. Od razu na wstępie wspomnę, że wbrew zapewnieniom, że czytelnik znajdzie porady jak odnaleźć pragnienie wolności tutaj czytelnik nie znajdzie. Troszkę improwizując, bo tak naprawdę mam wrażenie, że trudno dociec o co autorowi naprawdę chodzi, można stwierdzić, że mamy tutaj typowo psychologiczne rozważania o tym dlaczego ludzie miewają myśli samobójcze. Bo mają dość życia wszystkiego, prób wtłaczania w system, czyli w coś co Gombrowicz nazwałby upupianiem. I w zasadzie do tego to się sprowadza.
Można również tą książkę spróbować rozpracować na sposób typowo chrześcijański, a więc motyw, że człowiek jest zagubiony w życiu i potrzebuje wiary w Boga, bo wiara jest po prostu immanetną cechą wbudowaną w osobowość każdego z nas. Człowiek chce wierzyć, ale to wszystko co mamy dookoła np. telewizja, internet, używki, i wiele innych atrakcji odciągają człowieka od pójścia dobrą drogą. Bohater, bezimienny, pracownik korporacji, zajmującej się spowiadaniem, a więc czymś pośrednim między standardową funkcją księdza, a branżowego psychologa, daje się diabelstwu skusić. To wredne licho przybrało postać jakiejś tajemniczej sekty, bohater podpisuje pakt faustowski, sprzedaje duszę za talent artystyczny, zostaje malarzem. Potem się reflektuje, prosi Boga, o zbawienie tej duszy, która zawędrowała gdzieś hen daleko. Bóg się zlitował nad naszym bezimiennym bohaterem, ale nie ma nic za darmo, bohater stracił rękę, którą podpisywał pakt z diabłem. W końcu jak głosi Biblia, lepiej dać sobie urżnąć tą część ciała, która jest przyczyną grzechu, niż w grzechu żyć. Na szczęście taki radykalizm jest rzadko stosowany przez samego Boga, bo pewnie inaczej z tej racji, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, bylibyśmy kalekami. Ale jak widać w tej sytuacji to było konieczne.
Podsumowując co do wolności, to dwa skrajne kolory w tytule, czarny, biały, mówią nam, że mamy wybór dobra i zła, i chyba do tego należy sprowadzić sens życia. Przeczytałem tą książkę z zaciekawieniem, ale bez zachwytu, ale może tych z was, którzy lubią tego typu psychologiczne refleksje ta książka zainteresuje.
Zastanówcie się.