Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Helen Castor
4
7,1/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
108 przeczytało książki autora
398 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Joanna d'Arc. Jej historia Helen Castor
6,8
Dziwna to książka, przynajmniej jeśli patrzeć na nią przez pryzmat kategorii biograficznych. Autorka we wstępie przekonuje nas, że na temat Joanny mamy naprawdę sporą i różnorodną ilość źródeł, co przecież nie jest normą dotyczącą postaci żyjących w średniowieczu, jednak trudno tak naprawdę to ocenić na podstawie lektury, bo o samej Joannie, to mamy tak naprawdę niecałą połowę książki. No, ale taka była koncepcja autorki, jeśli chodzi o strukturę pracy, można się z nią zgadzać lub nie, natomiast, jeśli chodzi o całą otoczkę wokół Joanny, to pozycja jest jak najbardziej zgrabna. Narracja rozpoczyna się w 1415 roku, od bitwy pod Azincourt i omawia losy wojny stuletniej do roku 1429, kiedy to Joanna pojawia się na dworze w Chinon. Świetna to opowieść, pełna intryg, mordów politycznych, bitew oraz oblężeń. Drugo rozdział, jak już wspomniano dotyczy postaci Joanny i jej pobytu na dworze, działaniach militarnych w jakich brała udział. Szeroko autorka omówiła zwłaszcza proces Joanny. Kolejny rozdział przypomina pierwszy i koncentruje się na dziejach wojny stuletniej do roku 1453 i omawia jeszcze rewizję wyroku w 1456 roku. Trudno tę książkę nazwać biografią, nie ma tu zbyt wiele informacji o dzieciństwie, młodości, otoczeniu Joanny, standardowo brakuje mi też rozdziału o jej postaci w popkulturze, ale na pewno należy docenić umieszczenie jej osoby na szerokim tle epoki.
Wilczyce. Angielskie królowe Helen Castor
6,9
John Knox był człowiekiem, który z całą stanowczością sprzeciwiał się kobiecym rządom. W swojej książce pt.” Pierwszy alarm przeciw potwornemu władaniu kobiet”, wydaną w 1558 roku, dowodzi, że kobieta nie może rządzić i jest to wstrętne, wbrew naturze i zniewaga dla Boga. Nie był on osamotniony w swoich poglądach. Średniowieczna mentalność nie przewidywała wynoszenia kobiety nad mężczyznę, w jakiejkolwiek kwestii. Kobieta miała rodzić dzieci, dbać o dom i do tego ograniczała się jej rola. Kobiety, które próbowały postępować inaczej, napotykały na swojej drodze całą masę przeszkód, z których powszechne potępienie było najmniejszym z ich problemów.
Helen Castor prezentuje nam sylwetki kobiet niebanalnych, które odegrały ogromną rolę w kształtowaniu angielskiej historii - Matylda (żona Henryka V, cesarza rzymskiego),Eleonora Akwitańska (żona Ludwika VII, a potem Henryka II) , Izabela Francuska (żona Edwarda II Plantageneta) i Małgorzata Andegaweńska (żona szalonego króla, Henryka VI) i na końcu Maria Tudor, zwana także Krwawą Marią. Każda z tych kobiet była zmuszona walczyć o to, co jej się należało.
Helen Castor miała w ręku dobry temat. Mogła przybliżyć życiorysy kobiet, o których często historia milczy. Niestety, nie zrobiła tego umiejętnie. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego, zwłaszcza z tę cenę.
Oczywiste jest, że po tę książkę nie sięgnie ktoś, kogo nie interesuje średniowieczna Anglia. Jednakże nawet dla kogoś, kto temat zna, ta książka będzie trudnym orzechem do zgryzienia. Autorka popełniła podstawowy błąd i skupiła się na tle historycznym, które zdominowało wizerunki opisywanych kobiet. Jak dla mnie to niewybaczalny błąd, który zaważył na dalszym odbiorze tej książki O ile historie Matyldy i Eleonory dało się jeszcze czytać bez ironicznego grymasu, to wizerunki pozostałych kobiet ginęły w odmętach chaosu pojęciowego, zbędnych faktów, wszechobecnych i w tym wypadku niepotrzebnych dat. Najgorzej czytało mi się o Izabeli Francuskiej-to, co zrobiono z losami tej kobiety, to są jakieś kpiny.
Nie polecam tej książki nikomu, kto ma jakiekolwiek pojęcie o historii Anglii i chce dowiedzieć się czegokolwiek o wizerunkach tych kobiet. Za tę cenę można kupić dwie, inne książki o tej tematyce i mieć nadzieje, że ich autorzy lepiej potraktują kobiety, które ówcześnie kształtowały losy Anglii. Zostały zepchnięte na margines w ten sam sposób, w jaki zrobili z nimi średniowieczni kronikarze, chcąc zatuszować ich czyny. Dopiero Elżbieta I pokazała, że kobieta nie tylko może rządzić Anglią twardą ręką i doprowadzić ją do świetności.